W ostatni piątek premier Słowacji Robert Fico ostro skrytykował politykę międzynarodową w trakcie obrad parlamentarnej komisji do spraw europejskich. W trakcie dyskusji z opozycją Fico odnosił się do szeregu tematów, w tym swojej grudniowej wizyty w Moskwie oraz współpracy z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem. Szczególną uwagę zwróciła jego krytyka pod adresem decyzji Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) i deklaracji Polski dotyczących premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
POLECAMY: Doradca Dudy próbuje tłumaczyć jego niezgodne z prawem działanie w sprawie zbrodniarza Netanjahu
Zarzuty wobec wizyty w Moskwie
Opozycja na Słowacji zarzuciła premierowi Fico, że jego wizyta w Moskwie była nieuzasadniona i szkodliwa dla interesów kraju. Premier bronił swojego stanowiska, tłumacząc, że decyzja o podjęciu rozmów z rosyjskimi władzami wynikała z sytuacji energetycznej. Według niego, decyzja prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, o zakończeniu tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę zmusiła Słowację do poszukiwania alternatywnych rozwiązań.
POLECAMY: MTK komentuje decyzję rządu Tsuka w sprawie przyznania ochrony dla zbrodniarza Netanjahu
Fico otwarcie skrytykował Zełenskiego, zarzucając mu kłamstwa i działania na szkodę Słowacji. Przywołał również kryzys gazowy z 2009 roku, twierdząc, że ukraińskie władze postępują w sposób nieprzewidywalny i niekorzystny dla partnerów. W kontrze do krytyki Ukrainy, premier określił Rosję jako „wiarygodnego partnera” w kwestiach energetycznych.
„Podwójne standardy” w decyzjach MTK
Podczas posiedzenia Fico odnosił się także do czwartkowej decyzji Polski dotyczącej ochrony dla premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Premier Słowacji zarzucił liderowi opozycji, Michalowi Simeczce, stosowanie podwójnych standardów. Wskazał, że podczas gdy Simeczka domaga się aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina na podstawie nakazu wydanego przez MTK, jednocześnie milczy w sprawie premiera Netanjahu. „Macie podwójne standardy” – oświadczył Fico, podkreślając, że decyzje MTK i polityka państw zachodnich są selektywne.
Polska zapewnia ochronę dla premiera Izraela
Polski rząd potwierdził, że premier Izraela Benjamin Netanjahu otrzyma ochronę i możliwość swobodnego udziału w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia 2025 roku w Oświęcimiu, a decyzja o zapewnieniu bezpieczeństwa została podjęta na wniosek prezydenta Andrzeja Dudy. Polska deklaracja spotkała się z mieszanymi reakcjami, szczególnie w kontekście oskarżeń wobec Netanjahu o zbrodnie wojenne w Palestynie.
Kontekst polityczny i reakcje
Słowa Fico odzwierciedlają szersze podziały w europejskiej polityce wobec konfliktów międzynarodowych. Decyzje MTK, w tym nakazy aresztowania wydane wobec Putina, są postrzegane jako ważny element walki z bezkarnością przywódców oskarżanych o zbrodnie wojenne. Jednak krytycy, tacy jak Fico, wskazują na brak konsekwencji w stosowaniu prawa międzynarodowego.
Zarzuty wobec Netanjahu, podobnie jak wobec Putina, dotyczą poważnych naruszeń praw człowieka, jednak polityczne i dyplomatyczne relacje Zachodu z Izraelem sprawiają, że reakcje w tych przypadkach są odmienne. Polska, jako gospodarza obchodów rocznicy wyzwolenia Auschwitz, znalazła się w trudnej sytuacji, starając się pogodzić wymogi prawa międzynarodowego z dyplomacją i potrzebą podtrzymywania dobrych stosunków z Izraelem.
Podsumowanie
Komentarze premiera Roberta Fico wywołały burzę w słowackich i międzynarodowych mediach, rzucając światło na złożoność polityki międzynarodowej i selektywność w stosowaniu prawa. Wydarzenia te pokazują, że debata na temat „podwójnych standardów” w polityce światowej pozostaje aktualna, a wybory podejmowane przez rządy i instytucje międzynarodowe są często przedmiotem kontrowersji. Jak pokazuje przypadek Polski, dylematy te mają realny wpływ na politykę państw narodowych i ich relacje z partnerami na świecie.
