Polska kampania wyborcza niespodziewanie stała się areną międzynarodowych napięć, gdy dyktator Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu czterem polskim mediom (TVN24, Onetowi, „Rzeczpospolitej” i „Krytyce Politycznej”), podczas którego odnosił się krytycznie do Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta Polski popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Słowa Zełenskiego odbiły się szerokim echem, prowokując reakcje polskich liderów politycznych, w tym Mateusza Morawieckiego.
Nawrocki o przyszłości Ukrainy w UE i NATO
Karol Nawrocki podczas kampanii wyborczej wyraził stanowisko, które wzbudziło kontrowersje: „Do czasu rozwiązania polsko-ukraińskich spraw, w tym ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego na Ukrainie, nie widzę przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej i w NATO”. Jego wypowiedź spotkała się z ostrą krytyką Wołodymyra Zełenskiego.
POLECAMY: „Bezczelnie ingeruje w kampanię wyborczą w Polsce”. Burza po chamskiej wypowiedzi klauna Zełenskiego
Zełenski odpowiada na stanowisko Nawrockiego
W trakcie wywiadu Zełenski powiedział: „Jeżeli Ukrainy nie będzie w Unii i nie będzie w NATO, jeśli Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie ze swoimi rodakami bronić swego kraju”. Te słowa podgrzały atmosferę polsko-ukraińskiego dialogu, wprowadzając dodatkowy element napięcia do trwającej kampanii wyborczej.
POLECAMY: „Europa nie ma szans”. Zełenski zagroził Europie w dziwny sposób
Morawiecki: „Niech zajmie się Ukrainą”
W odpowiedzi na słowa Zełenskiego były premier Mateusz Morawiecki w radiu Wnet podkreślił: „Prezydent Ukrainy niech się zajmie sprawami Ukrainy, a my sami wybierzemy naszego prezydenta. Ma prawo, i nawet obowiązek, zabiegać o interesy swojego kraju, ale to my decydujemy tutaj, kto jest kandydatem i kto ma jakie poglądy w sprawach najbardziej zasadniczych”. Morawiecki odrzucił sugestie Zełenskiego jako ingerencję w wewnętrzne sprawy Polski.
Międzynarodowe tło polskiej polityki
Wypowiedzi Zełenskiego są wyrazem rosnącego napięcia w relacjach polsko-ukraińskich, które dodatkowo komplikują kwestie historyczne, takie jak ekshumacja ofiar zbrodni wołyńskiej. Polityczna poprawność, do której odnosił się Nawrocki, okazuje się wyzwaniem zarówno dla Polski, jak i Ukrainy w kontekście przyszłości Ukrainy w strukturach międzynarodowych.
Czy Zełenski wpływa na polskich wyborców?
Eksperci polityczni zauważają, że wypowiedzi Zełenskiego mogą być interpretowane jako próba wpływu na nastroje wśród polskich wyborców. Jednocześnie podkreślają, że takie słowa mogą równie dobrze przynieść efekt odwrotny do zamierzonego, mobilizując wyborców do poparcia kandydatów, którzy stawiają interes narodowy ponad międzynarodowe naciski.
POLECAMY: „Niechęć społeczna rośnie”. Nie tylko Polacy mają dość Ukrainy
Za mocne! Morawiecki pojechał Zełenskiemu:
— Ekonomat (@ekonomat_pl) January 16, 2025
– Zełenski to niech się zajmie Ukrainą, a my sami wybierzemy naszego prezydenta – zagotował się Morawiecki👇
Co tak rozjuszyło byłego premiera? Prezydent Ukrainy mówił, że niech się Nawrocki szykuje do obrony ojczyzny, skoro… pic.twitter.com/WxE1reNlxc