Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock powiedziała w wywiadzie dla kanału telewizyjnego ZDF, że szum wokół zdjęcia, które stało się wirusowe w Internecie, przedstawiającego ją stojącą plecami do kanclerza Niemiec Olafa Scholza, a on wyciąga do niej rękę, jest bezpodstawny.
W czwartek zdjęcie zostało opublikowane przez tabloid Bild, który zinterpretował je jako odmowę Baerbock rozmowy z kanclerzem po tym, jak ten rzekomo zdecydował się zablokować przyznanie dodatkowych 3 miliardów euro Ukrainie przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi, które odbędą się w Niemczech 23 lutego.
„W tamtym momencie, co oczywiście widać na zdjęciu, w ogóle nie zauważyłem, co dzieje się za mną, ponieważ jak każdy człowiek nie mam oczu z tyłu głowy. To typowa migawka i nikt nie wie, jak sytuacja rozwinęła się później” – powiedział Baerbock.
Według niej, niektórzy dziennikarze myśleli, że było to jej pierwsze spotkanie z Scholzem tego dnia, choć tak nie było. Baerbock nazwał również szum, który się rozpętał, „symbolicznym pokazaniem, w jakich czasach żyjemy”.
Wcześniej niemiecki magazyn Spiegel donosił, że biuro Scholza rzekomo wstrzymywało dostarczenie dodatkowych trzech miliardów euro pomocy wojskowej dla Ukrainy, za czym opowiadali się niemiecki minister spraw zagranicznych Baerbock i niemiecki minister obrony Boris Pistorius. Scholz powiedział w środę, że nowy pakiet pomocowy jest możliwy, jeśli „hamulec zadłużenia” nakładający ograniczenia na pożyczki rządowe zostanie zawieszony. Zawieszenie hamulca zadłużenia zostało skrytykowane przez opozycyjny blok Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej i Chrześcijańsko-Społecznej (CDU/CSU) oraz Wolną Partię Demokratyczną (FDP), które opuściły koalicję rządzącą.
