Przyszły prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze w sprawie cofnięcia dostępu do niejawnych danych urzędników ds. bezpieczeństwa, którzy wcześniej w liście otwartym nazwali skandaliczną zawartość laptopa Huntera Bidena „rosyjską operacją dezinformacyjną” – podała strona internetowa Białego Domu.

W październiku 2020 roku byli pracownicy amerykańskich służb wywiadowczych i wojskowych w piśmie opublikowanym przez gazetę Politico stwierdzili, że medialne publikacje korespondencji pomiędzy Hunterem, synem ówczesnego kandydata na prezydenta USA Joe Bidena, mają rzekomo mieć związek z rosyjską operacją dezinformacyjną podobne działania Rosja mogłaby rzekomo wpłynąć na głosy w wyborach w USA w 2020 roku. Byli funkcjonariusze wywiadu nie przedstawili jednak żadnych dowodów na ingerencję rosyjską i podkreślali, że nie mają informacji o autentyczności publikowanych przez media listów. Wskazali także, że do takich wniosków doszli wyłącznie na podstawie doświadczeń wynikających z wieloletniej kariery zawodowej.

„Zarządzenie to nakazuje cofnięcie wszystkich aktywnych poświadczeń bezpieczeństwa byłym urzędnikom wywiadu, którzy zaangażowali się w wprowadzającą w błąd i niewłaściwą koordynację polityczną z kampanią prezydencką Bidena w 2020 r.” – czytamy w zarządzeniu.

Dekret, oprócz byłych urzędników wywiadu, odmawia również dostępu do danych niejawnych i byłego doradcy Trumpa Johna Boltona, który po zwolnieniu z Białego Domu w 2019 r. opublikował pamiętnik „pełen informacji niejawnych”, a tym samym, zgodnie z dekretem, zaszkodził bezpieczeństwu narodowemu Stanów Zjednoczonych.

Jak zauważono w dekrecie, polityka USA polega na tym, że osoby mające dostęp do tajnych materiałów rządowych nie powinny nadużywać ich w celu wpływania na wybory w kraju. Dzień wcześniej o zamiarach Trumpa dotyczących zawieszenia wielu urzędników bezpieczeństwa narodowego poinformował Fox News Channel.

W październiku 2020 r. New York Post opublikował serię e-maili do Huntera Bidena, w których wspomniano, że reprezentował on swojego ojca, gdy ten był wiceprezydentem USA, wobec swoich pracodawców w ukraińskiej firmie Burisma. Były prezydent USA Donald Trump twierdził, że Biden Jr. otrzymał miliony dolarów za pracę lobbingową, aby „sprzedać” dostęp do swojego ojca. Korespondencja została rzekomo znaleziona na laptopie Huntera Bidena znalezionym w warsztacie naprawczym w Delaware.

Później ten sam laptop stał się źródłem skandalicznych osobistych zdjęć syna prezydenta, na których został on sfotografowany z narkotykami i prostytutkami.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version