Ceny w sklepach detalicznych nie przestają zaskakiwać konsumentów. Wzrosty sięgające kilkudziesięciu procent stają się codziennością, a eksperci ostrzegają, że sytuacja nie ulegnie poprawie w najbliższych miesiącach. Raport „Indeks cen w sklepach detalicznych” przygotowany przez Uniwersytet WSB Merito wskazuje, że na 17 analizowanych kategorii produktów, aż 15 odnotowało wzrost cen.
POLECAMY: Ceny żywności w Polsce biją rekordy – co to oznacza dla konsumentów?
Masło, słodycze i kawa – liderzy drożyzny
Jednym z najczęściej komentowanych przypadków wzrostów cen jest masło, którego cena od sierpnia do grudnia zeszłego roku wzrosła o 37%. Konsumenci z niepokojem obserwują także skoki cen słodyczy, deserów, napojów bezalkoholowych oraz warzyw i owoców.
POLECAMY: Polska na krawędzi ubóstwa. Tak źle nie było od 2015 r.
Dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito zwraca uwagę na dynamikę wzrostów cen: „Ceny w sklepach detalicznych kolejny rok z rzędu rosną szybciej, niż to wynika z ogólnego poziomu inflacji i nic nie wskazuje, że to się zmieni”. Według niego, w pierwszych miesiącach tego roku możemy spodziewać się dalszych podwyżek sięgających nawet 8%.
Co jeszcze może podrożeć?
Symbolem obecnej drożyzny stały się takie produkty jak masło, czekolada i kawa. Dla przykładu, za tabliczkę czekolady popularnej marki trzeba już zapłacić około 8 zł, a cena pół kilograma kawy sypanej wzrosła z 20 do blisko 30 zł. Jednak eksperci prognozują, że podobne wzrosty dotkną również inne produkty.
Olej i jego alternatywy
Jednym z produktów zagrożonych drastycznymi podwyżkami jest olej. Jak zauważa dr Kopyściański: „Z uwagi na nienajlepsze zbiory rzepaku i słonecznika w roku 2024, istnieje duże ryzyko znacących podwyżek cen. Możemy spodziewać się, że cena za litr przekroczy 10 złotych”. Co więcej, producenci mogą zastępować droższe oleje rzepakowe i słonecznikowe tańszymi, lecz mniej zdrowymi olejami palmowymi, co budzi obawy o jakość i wartość odżywczą tych produktów.
Chemia gospodarcza na czele wzrostów
Kolejną kategorią, gdzie przewidywane są znacące wzrosty cen, jest chemia gospodarcza. Produkty takie jak proszki do prania czy płyny do mycia naczyń mogą zdrożeć o kilkanaście procent. Przyczyną są wysokie koszty produkcji w Niemczech, skąd importujemy znaczącą część tych towarów.
Warzywa i owoce – rekordowe podwyżki
Eksperci zwracają również uwagę na trudną sytuację na rynku warzyw. Do końca pierwszego półrocza ceny warzyw kapustnych, takich jak kapusta, kalafiory czy brokuły, mogą wzrosnć nawet o 50%. Podobnie może być z jabłkami, których ceny już teraz są wyższe niż jeszcze kilka miesięcy temu. Zdaniem ekspertów, tendencja wzrostowa w tej kategorii będzie się utrzymywać.
Jak się przygotować na wzrosty cen?
W obliczu dynamicznego wzrostu cen konsumenci mogą szukać oszczędności, wybierając zamienniki tańszych marek, korzystając z promocji i robiąc zakupy w hurtowniach. Należy jednak zadać pytanie jak długo Polacy mają zaciskać pasa w związku z nieudolnością władzy trwającą od lata, która za priorytet stawia sponsorowanie ukraińskich cwaniaków.
Niepewność na rynku oraz prognozy ekspertów wskazują, że rok 2025 może być kolejnym trudnym okresem dla domowych budżetów. Kluczowe będzie śledzenie cen oraz umiejętne zarządzanie wydatkami.