W polskiej polityce znów wrze. Neoprezes neoTK Bogdan Święczkowski – wcześniej polityk partii żoliborskiego dzida – złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu, do której prokuratury nie uznaje zarówno on jak i jego wódz Jarosław Kaczyński, w które mieliby być zaangażowani premier Donald Tusk, marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Śledztwo w tej sprawie wszczął zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski powiązany lojalką z PiS, wobec którego toczy się postępowania dyscyplinarne.
POLECAMY: Michał Ostrowski lider buntu w ochronie Barskiego z 6 zarzutami dyscyplinarnymi
Święczkowski podkreślił, że „to nie jest zamach stanu polegający na wyprowadzeniu wojska na ulice, jest to pełzający, ustrojowy zamach stanu”. Słowa te odbiły się szerokim echem w debacie publicznej i podzieliły opinię społeczną.
Kaczyński popiera zawiadomienie
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wyraził pełne poparcie dla działań Święczkowskiego i decyzji o wszczęciu śledztwa. Stwierdził, że z „satysfakcją” przyjął ten krok, powołując się na art. 127 Kodeksu karnego jako podstawę prawną.
„Sam wielokrotnie wskazywałem na art. 127 Kodeksu karnego, bo tak powinno się zakwalifikować bezprawne przejmowanie mediów publicznych, Prokuratury Krajowej, uniemożliwianie funkcjonowania TK i KRS oraz szereg innych, jawnie łamiących prawo i Konstytucję, działań” – skomentował Kaczyński w mediach społecznościowych.
Donald Tusk odpowiada nagraniem
Na te zarzuty błyskawicznie zareagował premier Donald Tusk. Na platformie X (dawniej Twitter) opublikował nagranie, w którym gra w ping-ponga. Wideo opatrzył krótkim komentarzem: „Zamach stanu”, dodając emotikonę sugerującą ironię.
Na filmie słychać rozmowę: „Słuchajcie, Kaczyński mówi, że zrobiliście zamach stanu” – mówi jeden z uczestników nagrania. „Daj spokój. My tu mamy poważne sprawy. Później się tym zajmiemy” – odpowiada Tusk, uderzając się rakietką w głowę. Materiał kończy się głośnym śmiechem.
Zamach stanu 🤣 pic.twitter.com/h9STStBt1E
— Donald Tusk (@donaldtusk) February 5, 2025
Kaczyński kontratakuje
Odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego nadeszła niemal natychmiast. Na konferencji prasowej lider PiS odniósł się do nagrania Tuska.
„Wiem, że nastąpiła pierwsza reakcja. Pan premier gra w pracy w ping-ponga i to jest dla niego najważniejsza sprawa. My nie omieszkamy, żeby poinformować o tym opinię publiczną na różne sposoby. Także dziękuję panu premierowi, że nam na to pozwolił” – stwierdził Kaczyński.
Podkreślił także, że sprawa jest zbyt poważna, by była traktowana w sposób żartobliwy. „Po drugie to były wybuchy śmiechu, a sprawa nie jest śmieszna” – zaznaczył prezes PiS.
„Chciałem wyrazić głęboką nadzieję, że przyjdzie czas, że ci panowie przestaną się śmiać” – dodał.
Kolejna odsłona politycznego sporu
Zarzuty o zamach stanu i ich ironiczne odparcie przez Donalda Tuska to kolejna odsłona narastającego konfliktu między rządem a opozycją. Ostre wypowiedzi oraz wzajemne oskarżenia tylko pogłębiają polityczny impas, który od miesięcy dzieli polską scenę polityczną.
Czy zarzuty zostaną podtrzymane i śledztwo przyniesie konkretne efekty? A może cała sprawa okaże się jedynie elementem politycznej gry? Jedno jest pewne – emocje w polskiej polityce wciąż sięgają zenitu.