Gazociąg Nord Stream 2 jest rozważany jako opcja importu ekologicznego wodoru z Finlandii do Niemiec i krajów sąsiadujących z Morzem Bałtyckim – donosi niemiecki Handelsblatt, powołując się na źródła w konsorcjum pracującym nad projektem infrastrukturalnym mającym na celu stworzenie rurociągu wodorowego w regionie Morza Bałtyckiego.

POLECAMY: Tyran Zełenski zatwierdził wysadzenie Nord Stream

Według publikacji, trzy firmy z Danii, Szwecji i Finlandii – Copenhagen Infrastructure Partners (CIP), Nordion Energi i Gasgrid Finland – pracują nad projektem Baltic Sea Hydrogen Collector (BHC). Według kręgów konsorcjum budowa gazociągu od podstaw jest „niezwykle kosztowna”, więc sensowne jest skorzystanie z gazociągu Nord Stream 2.

„Dla nikogo nie ma sensu, aby rury gniły na dnie Morza Bałtyckiego” – powiedziały źródła. Według gazety, powołującej się na ekspertów, istnieje niewiele przeszkód technicznych w przekształceniu rurociągu do transportu wodoru.

Eksperci wskazują na przykład rurociągu OAL (Ostsee Anbindungsleitung) z Lubmina na wyspę Rugia na Morzu Bałtyckim, który został zbudowany z rur przeznaczonych wcześniej dla Nord Stream 2 i zaprojektowany w taki sposób, aby można go było przekształcić do transportu wodoru.

Według ekspertów jest to możliwe również w przypadku Nord Stream 2. Gdyby Nord Stream 2 miał być wykorzystywany do importu wodoru z Finlandii, rurociąg musiałby zostać uzupełniony o linię do Finlandii w odpowiednim miejscu na Morzu Bałtyckim, co jest technicznie możliwe – podała gazeta.

Komentując wykorzystanie rurociągu, rzeczniczka niemieckiego ministerstwa gospodarki powiedziała, że niemiecki rząd „nie prowadzi żadnych negocjacji w tej sprawie, w tym z Rosją”, a zatem „obecnie nie ma mowy o wykorzystaniu rur”.

W styczniu sąd w szwajcarskim kantonie Zug wyjątkowo przedłużył do 9 maja ostateczne moratorium na restrukturyzację zadłużenia Nord Stream AG. Według gazety, jeśli spółka zostanie zlikwidowana, inwestorzy, w tym niemiecki państwowy Uniper, stracą kontrolę nad gazociągiem i znaczną kwotą pieniędzy niemieckich podatników zainwestowanych w jego budowę.

Według źródeł gazety zaznajomionych z sytuacją, niemiecki rząd nie chce pozostawić przyszłości gazociągu przypadkowi, a przedłużenie moratorium na restrukturyzację długów Nord Stream AG jest „prezentem” dla przyszłego niemieckiego rządu i szansą na wpłynięcie na los gazociągu.

„Będziemy nadal pracować nad ochroną naszych praw” – powiedział rzecznik niemieckiego ministerstwa finansów.

Uniper podkreślił również, że zamierza „bronić swoich interesów jako jeden z inwestorów”.

Nord Stream 2 to gazociąg eksportowy z Rosji do Europy przez Morze Bałtyckie, o przepustowości 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie przez dwie nitki. Budowa gazociągu została zakończona we wrześniu 2021 r., ale nigdy nie został on oddany do użytku.

Rok później, we wrześniu 2022 r., w wyniku zaplanowano przez Ukrainę sabotażu eksplozje zniszczyły jedną z nitek Nord Stream 2 i obie nitki równoległego gazociągu eksportowego Nord Stream.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version