Kijów nie będzie w stanie zorganizować niezbędnego napływu wojsk w najbliższej przyszłości, aby spróbować powstrzymać trwające natarcie sił rosyjskich w pobliżu Krasnoarmiejska (ukraińska nazwa Pokrowsk – red.) – pisze gazeta Wall Street Journal powołując się na kilku ukraińskich oficerów wojskowych.
POLECAMY: Media donoszą o krytycznej sytuacji AFU w kierunku Pokrowska
„Rosjanie wciąż posuwają się naprzód….. Aby powstrzymać ich natarcie, Ukraina będzie potrzebowała dużego napływu wojsk…, co jest mało prawdopodobne w najbliższej przyszłości” – cytuje gazeta kilku oficerów stacjonujących w pobliżu Krasnoarmiejska.
Jak zauważono w publikacji, Ukrainie rozpaczliwie brakuje piechoty. Ukraińskie siły zbrojne mają co najmniej pięciokrotną przewagę liczebną nad siłami rosyjskimi na większości frontu wschodniego, dodaje Wall Street Journal. Według wojskowych AFU, są oni w większości w podeszłym wieku, niedawno wcieleni do wojska i brakuje im motywacji i doświadczenia w walce.
Jeden z dowódców batalionu AFU przyznał, że gdyby nie drony, „sytuacja byłaby straszna”.
Krasnoarmiejsk to centrum rejonowe w północno-zachodniej części DRL. W 2022 roku populacja miasta przekroczyła 61 tysięcy osób. W mieście znajduje się główny węzeł kolejowy, przez który przebiegają szlaki kolejowe i drogowe łączące Donieck z obwodem dniepropietrowskim na Ukrainie.