Wstrząsające zmiany w Siarkopolu – jednej z najważniejszych spółek wydobywających siarkę metodą podziemnego wytapiania – wstrząsnęły lokalną społecznością i branżą chemiczną. Janusz Gorczyca, prezes Grupy Azoty Siarkopol Grzybów, złożył rezygnację ze stanowiska, a w zakładzie trwają zwolnienia grupowe, które mają objąć aż 196 pracowników. Co stoi za tą decyzją i jakie są perspektywy dla Siarkopolu?

Rezygnacja prezesa: Plotki, niewyjaśnione powody i trudna sytuacja firmy

Janusz Gorczyca, który objął stanowisko prezesa Siarkopolu w maju 2024 roku, złożył rezygnację ze skutkiem na koniec lutego 2025 roku. Oficjalne powody jego decyzji nie zostały ujawnione. Monika Darnobyt, rzeczniczka Grupy Azoty, potwierdziła jedynie fakt rezygnacji, dodając, że spółka już ogłosiła konkurs na nowego prezesa.

Plotki o odejściu Gorczycy krążyły wśród pracowników od kilku dni. Rafał Dąbrowski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Siarkopolu, przyznał, że sam pytał prezesa o te doniesienia, ale nie uzyskał jednoznacznej odpowiedzi. – Zmiana włodarza na pewno nie służy firmie, tym bardziej biorąc pod uwagę moment, w którym Siarkopol się znajduje. Jesteśmy w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej – komentuje Dąbrowski.

Zwolnienia grupowe: Tragedia ludzka i kryzys finansowy

Siarkopol, zatrudniający obecnie 700 osób, zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi. W 2023 roku spółka odnotowała stratę w wysokości 90 mln zł, co stanowi drastyczne pogorszenie w porównaniu z zyskiem netto wynoszącym 20 mln zł w 2022 roku. W efekcie zarząd podjął decyzję o zwolnieniach grupowych, które mają objąć 196 pracowników.

– Każdego dnia wręczane są wypowiedzenia. Trudno nawet to, co się dzieje, komentować. To tragedia ludzka – mówi Dąbrowski. Związkowcy uważają, że zwolnienia to błąd, ponieważ czynnik ludzki stanowi podstawę funkcjonowania zakładu.

Wyczerpujące się złoża siarki: Czy Siarkopol ma szansę na przetrwanie?

Jednym z kluczowych problemów Siarkopolu jest wyczerpywanie się złóż siarki w Osieku, eksploatowanych od ponad 30 lat. Świętokrzyska „Solidarność” alarmuje, że bez szybkiego rozpoczęcia eksploatacji nowego złoża w Rudnikach, przyszłość całego przedsiębiorstwa stoi pod znakiem zapytania.

– Bez rychłego rozpoczęcia nowej inwestycji grozi likwidacją całego przedsiębiorstwa – czytamy w stanowisku związku zawodowego. Złoże w Rudnikach, znajdujące się w pobliżu Elektrowni Połaniec, jest postrzegane jako szansa na ratunek dla Siarkopolu.

Projekt „Rudniki”: Szansa czy kolejne wyzwanie?

Plany eksploatacji złoża Rudniki budzą jednak kontrowersje. Mimo że projekt jest analizowany przez Grupę Azoty, jego realizacja wiąże się z ogromnymi kosztami. Monika Darnobyt przyznaje, że sytuacja finansowa całej Grupy jest trudna – zadłużenie wynosi blisko 10 mld zł, a strata netto za 2023 rok sięgnęła 3,3 mld zł.

– Projekt kopalni „Rudniki” jest analizowany w kontekście perspektyw cen ciepła niezbędnego do wydobycia siarki oraz cen siarki na światowych rynkach – wyjaśnia rzeczniczka. Dodaje, że w poprzednich latach nie podjęto żadnych znaczących kroków w celu przygotowania tej inwestycji, co teraz znacznie utrudnia jej realizację.

Co dalej z Siarkopolem?

Przyszłość Siarkopolu wydaje się niepewna. Zarówno zwolnienia grupowe, jak i wyczerpywanie się złóż siarki, stawiają pod znakiem zapytania dalsze funkcjonowanie zakładu. Związkowcy apelują o pilne działania, które mogłyby uratować przedsiębiorstwo, ale bez wsparcia finansowego i strategicznego ze strony Grupy Azoty, szanse na poprawę sytuacji są niewielkie.

– Zwalniać potrafi każdy, a jedynym wyjściem z obecnego kryzysu jest dofinansowanie Siarkopolu przez otwarcie nowej kopalni w Rudnikach – podkreśla Paweł Dendera, szef zakładowej „Solidarności”.

Czy Siarkopol przetrwa ten trudny okres? Odpowiedź na to pytanie zależy od decyzji, które zostaną podjęte w najbliższych miesiącach.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version