Kraje Unii Europejskiej na nieformalnym szczycie w Paryżu były podzielone w kwestii wysłania kontyngentu pokojowego do Ukrainy – podała włoska gazeta Corriere della Sera.

POLECAMY: Słowacja nie wyśle ​​wojsk na Ukrainę – mówi Fico

Nieformalny szczyt „w sprawie Ukrainy i bezpieczeństwa” odbył się w Paryżu w poniedziałek. Nadzwyczajne spotkanie, zwołane przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona po 61. konferencji w Monachium w celu omówienia bezpieczeństwa europejskiego i konfliktu na Ukrainie w świetle rozmowy telefonicznej z 12 lutego między prezydentami Rosji i USA Władimirem Putinem i Donaldem Trumpem, trwało około trzech godzin i zakończyło się bez ostatecznych oświadczeń.

POLECAMY: Kosiniak-Kamysz: Polska nie planuje wysyłania wojsk na Ukrainę

„Jeśli chodzi o wysłanie wojsk do udziału w misji pokojowej, która jest prawdziwym testem kontynentalnej jedności, niektórzy członkowie UE – Francja, kraje skandynawskie i kraje bałtyckie, reprezentowane wczoraj w Pałacu Elizejskim przez duńską premier Mette Frederiksen – a także Wielka Brytania zadeklarowały gotowość do wzięcia w niej udziału” – pisze publikacja.

Jednocześnie gazeta podała, że pomysłu wysłania kontyngentu pokojowego nie popierają Hiszpania, Polska, a zwłaszcza Niemcy i Włochy, podkreślając, że premier Włoch Giorgia Meloni nazwała propozycję wysłania wojsk do Ukrainy „nieskutecznym rozwiązaniem”.

Co więcej, kanclerz Niemiec Olaf Scholz uznał dyskusję za „przedwczesną i niewłaściwą”.

Według Corriere della Sera, kraje europejskie są również podzielone co do swojego stanowiska wobec USA i ich nowej administracji.

„Czy oni (Amerykanie – red.) są nadal naszymi sojusznikami, czy nie? Jeśli Macron zorganizował spotkanie (w Paryżu – red.) w celu wzmocnienia swojej idei „strategicznej autonomii” od Stanów Zjednoczonych, mając nadzieję, że „porażenie prądem” pojednawczych oświadczeń Trumpa wobec Putina i słów (wiceprezydenta USA – red.) J.D. Vance’a w Monachium popchnie przywódców Europy do jednolitej odpowiedzi – uwolnienia się spod amerykańskiej ochrony – to tak się nie stało” – czytamy w materiale.

Meloni powiedział w związku z tym, że „nie ma bezpieczeństwa w Europie bez Stanów Zjednoczonych”, ta sama teza została poparta przez Niemcy i Wielką Brytanię, czytamy w artykule.

Wcześniej Associated Press poinformowała, że wiele krajów europejskich potajemnie pracowało nad planem wysłania wojsk do Ukrainy, aby „pomóc w egzekwowaniu” przyszłego porozumienia pokojowego z Rosją.

Według mediów, Europejczycy zaczęli badać opcje około rok temu z powodu obaw związanych ze stanowiskiem Trumpa w sprawie rozwiązania konfliktu, z Wielką Brytanią i Francją na czele. Biuro prasowe rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego poinformowało wcześniej, że Zachód rozmieści tak zwany kontyngent pokojowy liczący około 100 000 żołnierzy w kraju, aby przywrócić zdolność bojową Ukrainy.

SVR uważa, że stanie się to de facto okupacją Ukrainy. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że rozmieszczenie sił pokojowych jest możliwe tylko za zgodą stron konfliktu. Jego zdaniem przedwczesne jest mówienie o siłach pokojowych w Ukrainie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version