W czwartek media obiegła informacja o nagłym przyjęciu prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, do szpitala w Lublinie. Choć rzecznik partii, Rafał Bochenek, zapewniał, że to „rutynowe, wcześniej zaplanowane badania”, doniesienia prasowe sugerują, że sytuacja mogła być bardziej skomplikowana. Co dokładnie wydarzyło się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego?
Kaczyński na oddziale kardiologii – Szczegóły przyjęcia
Według relacji „Gazety Wyborczej”, Jarosław Kaczyński został przyjęty na oddział kardiologii lubelskiego szpitala w czwartek po południu. Polityk miał zostać przywieziony czarną, służbową Skodą Superb w towarzystwie ochroniarzy. Co zwróciło uwagę mediów, to fakt, że prezes PiS został zarejestrowany jako pacjent NN – osoba bez dokumentu tożsamości, przywieziona „z ulicy”.
– To bardzo dziwna, nietypowa sytuacja – mówi anonimowy pracownik szpitala w rozmowie z „Wyborczą”. Jak podkreśla, przełożony miał mu powiedzieć, że wszystko odbywa się po to, „by nikt się nie interesował”.
POLECAMY: Jarosław Kaczyński trafił do szpitala w Lublinie. Mamy nowe informacje
Tajemnicza jednoosobowa sala i „zaufany” personel
Doniesienia wskazują, że Kaczyński otrzymał jednoosobową salę, która została natychmiast odseparowana od pozostałej części szpitala. Dostęp do niej mieli tylko wybrani pracownicy medyczni, a korytarz strzegli „barczyści mężczyźni”.
– Pracuję tu od ponad 20 lat, ale z taką sytuacją jeszcze się nie spotkałam – przyznaje jedna z pielęgniarek. Inna pracownica miała usłyszeć od przełożonego, że „to sprawa nadzwyczajna. Lepiej, żebyś niczego nie wiedziała”.
Zdrowotne problemy prezesa PiS
Anonimowi politycy PiS przekazali mediom, że Jarosław Kaczyński od pewnego czasu nie czuł się najlepiej. Miał uskarżać się na trudności z oddychaniem i bóle w mostku, co mogło skłonić go do pilnych badań kardiologicznych.
Reakcja rzecznika marszałka województwa
Rzecznik prasowy marszałka województwa lubelskiego wyjaśnił, że sytuacja z rejestracją pacjenta jako NN wynikała z emocji personelu. – Po przybyciu kierownika Oddziału Kardiologii natychmiast sytuacja została wyjaśniona i zmieniona zgodnie z obowiązującą procedurą przyjmowania pacjentów do szpitala – przekazał.
Podsumowanie
Choć oficjalnie podkreśla się, że hospitalizacja Jarosława Kaczyńskiego miała charakter rutynowy, doniesienia z lubelskiego szpitala sugerują, że sytuacja mogła być bardziej złożona. Tajemnicza rejestracja jako pacjent NN, odseparowana sala i ograniczony dostęp do niej budzą pytania o prawdziwe powody przyjęcia prezesa PiS do szpitala.