Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji, w rozmowie z Radiem ZET skomentował ostatnie wydarzenia na arenie międzynarodowej, w tym rozmowy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem oraz stosunki Polski z Ukrainą. Jego wypowiedzi, pełne dystansu i realizmu politycznego, wywołały szeroką dyskusję. Mentzen nie oburza się na Trumpa, ale wyraźnie wskazuje, że Polska powinna bardziej dbać o własne interesy.
POLECAMY: „Dość gadania, czas działać”. „Waleczny” Tusk nadal tkwi w służbie ustałej Ukrainie
Trump, Zełenski i „dyktator bez wyborów” – Mentzen: „Nie widzę powodu do oburzenia”
W ostatnich dniach Donald Trump określił Wołodymyra Zełenskiego, mianem „dyktatora bez wyborów”. Zapytany o tę kontrowersyjną wypowiedź, Sławomir Mentzen wyraził zdziwienie, że ktokolwiek oczekuje od niego oburzenia. – Nie widzę powodu, dla którego miałbym być oburzony. To jest sprawa pomiędzy Trumpem a Zełenskim i nie zamierzam się oburzać dlatego, że jeden prezydent drugiego brzydko nazwie – powiedział Mentzen.
Polityk przypomniał również wcześniejsze wypowiedzi Trumpa na temat Zełenskiego. – Trump prowadził jeszcze w trakcie kampanii wyborczej bardzo wyraźną narrację. Nazywał Zełenskiego wtedy najlepszym przedstawicielem handlowym na świecie, bo przyjeżdżał do Stanów Zjednoczonych i sprzedawał wizje, za które dostawał setki miliardów dolarów od Bidena – zauważył Mentzen.
Zdaniem lidera Konfederacji, Trump konsekwentnie realizuje swoją politykę. – Zapowiadał, że z tym skończy, więc teraz w tym momencie z tym kończy, ponieważ dba o interes amerykańskich podatników – podkreślił.
„To Rosja rozpoczęła wojnę” – Mentzen o słowach Trumpa
W rozmowie z Radiem ZET Mentzen odniósł się również do kolejnych słów Trumpa, który zasugerował, że to Ukraina rozpoczęła wojnę. Stanowczo odrzucił tę tezę: – To prawda, to Rosja zaatakowała Ukrainę i to Rosja rozpoczęła tę „wojnę” – powiedział. Jednak dodał, że z perspektywy Ukrainy nie da się tej wojny wygrać.
– Trump dba o swoje interesy. My powinniśmy robić to samo – zaznaczył Mentzen, podkreślając, że Polska powinna przede wszystkim dbać o własne interesy, a nie ukraińskie.
Polska a interesy USA: „Trump dba o Stany Zjednoczone, a my o Polskę”
W rozmowie pojawiło się pytanie o to, czy działania Donalda Trumpa są zgodne z interesami Polski. Mentzen odpowiedział bez wahania: – Trump jest prezydentem Stanów Zjednoczonych i dba o interesy Stanów Zjednoczonych. Jest zupełnie oczywiste, o czym mówiłem od lat, że Stany Zjednoczone często mają rozbieżne interesy z Polską.
Polityk skrytykował polskich decydentów za brak zrozumienia tej sytuacji. – Ja w sumie nie dziwię się, że polscy politycy są zaskoczeni tym, że ktoś realizuje interesy swojego kraju, a nie innego. Amerykanie dbają przede wszystkim o amerykańskie interesy. (…) My Polacy powinniśmy dbać przede wszystkim o polskie interesy, a nie ukraińskie – powiedział.
Mentzen wielokrotnie podkreślał swoje niezadowolenie z polityki Polski wobec Ukrainy. Jego zdaniem pomoc udzielana Ukrainie powinna być uzależniona od spełnienia określonych warunków. – Od samego początku mówię, że Ukrainie trzeba stawiać jakiekolwiek warunki. My wszystko im wysyłamy, nie stawiając żadnych warunków – zwrócił uwagę.
– Oddajemy pieniądze na Ukrainę. Broń tam oddaliśmy, amunicję. 800 plus wysyłamy na Ukrainę. Za darmo leczymy Ukraińców w Polsce, którzy nawet nie płacą składki zdrowotnej. Jaki my mamy w tym interes? – pytał Mentzen, zaznaczając, że nie otrzymujemy nic w zamian.
Zmieniająca się sytuacja geopolityczna: „Polska nie może być pionkiem”
Mentzen zaznaczył, że za wcześnie, by wyrokować, jak zakończą się rozmowy na linii USA-Rosja. Jego zdaniem obecne komunikaty są jedynie pewną „grą”. – Trump prowadzi rozpoznanie bojem, rzuca różne wrzutki, sprawdza reakcje – ocenił.
Zwrócił również uwagę na zmieniającą się sytuację międzynarodową oraz rolę Polski w globalnej polityce. Jego zdaniem Stany Zjednoczone koncentrują swoje działania na rywalizacji z Chinami i próbują osłabić sojusz Pekinu z Moskwą. – Pamiętajmy też, że oni grają na trochę większej szachownicy niż my. To znaczy głównym przeciwnikiem dla Trumpa są Chiny. On próbuje przyciągnąć Rosję na swoją stronę po to, żeby Rosja nie była w sojuszu z Chinami – uważa Mentzen.
Polityk Konfederacji podkreślił, że rozmowy z Rosją nie są niczym złym. – Nie da się prowadzić negocjacji pokojowych i być przy stole, gdzie zapadają decyzje, jeśli nie rozmawiamy z Rosjanami. Obrażanie się na rzeczywistość nic nie da. Fico, Orban, Trump, Macron – wszyscy poważni politycy prowadzą rozmowy, bo chcą mieć wpływ na bieg wydarzeń. My powinniśmy zrobić to samo, jeśli nie chcemy być tylko pionkiem – powiedział Mentzen.
Polska niegotowa na wojnę: „Musimy liczyć na siebie”
Zdaniem Mentzena, Polska po trzech latach od rozpoczęcia pełnoskalowej wojny na Ukrainie wciąż nie robi zbyt wiele, by być odpowiednio zabezpieczona. – Przede wszystkim musimy liczyć na siebie i to jest wielki dramat, że my na trzy lata po wybuchu wojny dalej nie jesteśmy gotowi do wojny. Dalej nie rozpoczęła się masowa produkcja broni, amunicji. My ostatnio zamówiliśmy 10 tysięcy dronów samobójczych w wieloletnim zamówieniu, kiedy Ukraina zużywa 20 tysięcy sztuk miesięcznie. Produkujemy amunicję artyleryjską na trzy dni wojny w ciągu roku – nakreślił sytuację Mentzen.
Podsumowując, Mentzen wyraźnie zaznaczył, że Polska powinna być adwokatem własnych interesów, a nie tylko biernym obserwatorem międzynarodowej gry politycznej.