Elektryfikacja motoryzacji, często przedstawiana jako klucz do walki z globalnym ociepleniem, napotyka kolejne wyzwania. Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Southampton wskazują, że samochody elektryczne mogą być bardziej szkodliwe dla zdrowia niż tradycyjne diesle. Dlaczego? Odpowiedź kryje się w szczegółach, które często są pomijane w dyskusjach o ekologicznym transporcie.

POLECAMY: Ekodewianci się zapłaczą. Stary Mercedes bardziej eko niż auta promowane jako „eko”

Pył hamulcowy – cichy zabójca, o którym nikt nie mówi

Jednym z głównych problemów związanych z samochodami elektrycznymi jest ich większa masa. Badania wykazały, że cięższe pojazdy prowadzą do intensywniejszego zużycia klocków hamulcowych, co skutkuje emisją większej ilości pyłu zawieszonego (PM). Pył ten, szczególnie o średnicy PM2,5 lub mniejszej, jest wyjątkowo groźny dla zdrowia, ponieważ może przenikać głęboko do płuc i krwiobiegu.

Dr James Parkin, główny autor badania, podkreśla, że problem ten jest często bagatelizowany. – Wiele osób myśli, że samochody elektryczne są całkowicie wolne od emisji. Jednak pojazdy te również generują zanieczyszczenia w wyniku tarcia i zużycia części, takich jak hamulce, opony czy nawierzchnia drogi – wyjaśnia naukowiec. Jego słowa cytuje portal strefainwestorow.pl.

Skład klocków hamulcowych a toksyczność – zaskakujące wyniki

Zespół badaczy przeanalizował cztery różne typy klocków hamulcowych: niskometaliczne, półmetaliczne, organiczne bezazbestowe oraz hybrydowo-ceramiczne. Szczególną uwagę poświęcono najdrobniejszym cząstkom pyłu. Wyniki eksperymentów były zaskakujące – najbardziej toksyczne okazały się klocki organiczne bezazbestowe, które wywoływały silne reakcje zapalne w komórkach płuc. Drugie miejsce pod względem szkodliwości zajęły klocki ceramiczne.

Co istotne, oba te rodzaje klocków zawierają wysokie stężenie miedzi. Dalsze testy wykazały, że po usunięciu miedzi cząstki stały się mniej szkodliwe dla zdrowia. – Nasze badania pokazują, że zawartość miedzi w klockach hamulcowych ma kluczowe znaczenie dla ich toksyczności. Ograniczenie jej ilości mogłoby znacząco zmniejszyć negatywny wpływ na zdrowie publiczne – zauważa profesor Matthew Loxham, kierownik projektu.

Emisje niespalinowe – niedoceniane zagrożenie

Choć regulacje środowiskowe od lat koncentrują się na redukcji emisji spalin, naukowcy zwracają uwagę na rosnący problem emisji niespalinowych. Pył uwalniany podczas ścierania opon, nawierzchni drogowej i klocków hamulcowych stanowi obecnie jedno z głównych źródeł pyłu zawieszonego w wielu rejonach Europy i Wielkiej Brytanii.

– Nasze badania pokazują, że emisje związane z pojazdami będą nadal stanowić zagrożenie dla zdrowia, nawet jeśli wszystkie samochody staną się elektryczne. Co więcej, pojazdy elektryczne, ze względu na większą masę, mogą generować jeszcze większe ilości pyłu niespalinowego – ostrzega profesor Loxham.

Czy elektryki są naprawdę ekologiczne?

Dr Parkin dodaje, że „transport nie będzie wolny od zanieczyszczeń” tylko dlatego, że zamienimy samochody spalinowe na elektryki. Powstaje jednak zasadnicze pytanie, czy decydenci dojdą do wniosku, że auta elektryczne wcale nie są takie cudowne, jak się to przedstawia od kilku lat i regulacje poluzują, czy wręcz przeciwnie – zaczną wprowadzać jeszcze większe regulacje, tym razem skupiając się na emisjach niespalinowych.

Podsumowanie

Elektryfikacja motoryzacji to złożony proces, który wymaga uwzględnienia wielu czynników. Najnowsze badania pokazują, że samochody elektryczne, choć wolne od emisji spalin, generują inne rodzaje zanieczyszczeń, które mogą być równie szkodliwe dla zdrowia. Kluczowe jest zrozumienie, że walka z zanieczyszczeniem powietrza wymaga kompleksowego podejścia, a nie tylko wymiany jednego rodzaju pojazdów na inny.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version