Ceny masła w Polsce osiągają kolejne rekordy, mimo podjętych przez rząd działań stabilizacyjnych. W styczniu 2025 roku cena kostki masła wzrosła niemal o 30% w porównaniu do roku ubiegłego. Eksperci alarmują, że to dopiero początek i prognozują dalsze wzrosty, wskazując na nowy próg cenowy – nawet 12 zł za kostkę.
Interwencja rządu nie zatrzymała podwyżek
W grudniu 2024 roku Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych sprzedała 1000 ton masła z zapasów, aby powstrzymać wzrost cen. Jednak analiza danych rynkowych pokazuje, że ten ruch nie przyniósł oczekiwanych rezultatów.
Według raportu UCE Research, Hiper-Com Poland i Grupy Blix, w styczniu średnia cena masła w sklepach wyniosła 7,60 zł, podczas gdy rok wcześniej wynosiła 5,90 zł. Ponadto, liczba promocji na ten produkt spadła o 11,6%, co oznacza, że konsumenci mają coraz mniejszą szansę na zakup tańszego masła.
Ekspert: „Przygotujmy się na masło po 12 zł”
Piotr Biela z Grupy Blix w rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreśla, że realny nowy próg cenowy może osiągnąć 12 zł za kostkę w cenie regularnej oraz 8,99 zł w promocjach. Prognozuje, że ten poziom zostanie osiągnięty już do Wielkanocy.
Wzrost cen jest napędzany przez kilka czynników:
- droże jące surowce mleczne – koszty mleka wzrosły o ponad 15% w ciągu ostatniego roku,
- wyższe ceny energii i transportu,
- zmniejszona podaż – w Europie obserwuje się spadek produkcji masła, co wpływa na wzrost cen w całym regionie.
Czy rząd podejmie kolejne działania?
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) w przeszłości prowadził interwencyjne zakupy masła w okresie od lutego do września, aby stabilizować rynek. Jednak w obliczu obecnych podwyżek możliwe jest, że rząd zdecyduje się na sprzedaż kolejnych rezerw.
Warto przypomnieć, że według sondażu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonego na zlecenie „Super Expressu”, 52% Polaków obwinia premiera Donalda Tuska za rosnące ceny żywności, w tym masła. Rząd będzie musiał zmierzyć się z narastającym niezadowoleniem społecznym.
Czy Polacy będą kupować tańsze zamienniki?
Wzrost cen masła może wpłynąć na zmiany w zwyczajach zakupowych Polaków. Już teraz obserwuje się wzrost sprzedaży margaryn i mikłsów do smarowania, które są tańszą alternatywą. Jednak eksperci wskazują, że smak i właściwości masła są niezastąpione w kuchni, co sprawia, że wielu konsumentów nie zrezygnuje z jego zakupu, mimo wyższej ceny.
Czy ceny masła spadną?
Prognozy na najbliższe miesiące nie pozostawiają złudzeń – masło będzie nadal drożeć, a jego cena może stabilizować się dopiero w drugiej połowie roku. Kluczowe będzie to, czy rząd zdecyduje się na dalsze interwencje oraz jak będzie kształtowała się sytuacja na europejskim rynku mleczarskim.
Jedno jest pewne – dla konsumentów nadchodzą trudne czasy, a koszty podstawowych produktów żywnościowych, w tym masła, będą coraz większym obciążeniem dla domowych budżetów.