W ostatnich dniach temat Żołnierzy Wyklętych znów znalazł się w centrum debaty publicznej. Magdalena Biejat, kandydatka na prezydenta z ramienia Lewicy, która nie zna sąsiadów Polski prócz jednego, którego jej partia podobnie jak Tuskowi słudzy sponsoruje, wyraziła swoje stanowisko, które wywołało burzliwą dyskusję. Jej słowa o konieczności „wygaszenia kultu” podziemia niepodległościowego oraz inicjatywa ustawodawcza dotycząca rekompensat dla rodzin ofiar niektórych oddziałów podziemia spotkały się z mieszanymi reakcjami.

Kontrowersyjne słowa Biejat: „Nie bójmy się nazywać zbrodniarzy”

Magdalena Biejat w swoich wypowiedziach podkreśliła, że Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych upowszechnia wizerunek podziemia antykomunistycznego, w którym obok bohaterów, takich jak rotmistrz Witold Pilecki, znajdują się także osoby oskarżane o zbrodnie przeciwko cywilom. „Nie bójmy się tego słowa – zbrodniarzami wojennymi, ludźmi, takimi jak Bury i Ogień, którzy byli odpowiedzialni za zbrodnie przeciwko mieszkańcom Polski, którzy byli odpowiedzialni za mordy na cywilach, albo prześladowanie cywilów” – powiedziała Biejat.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2024/12/Biejat-nie-zna-sasiadow-granicy.mp4

Jej słowa odnoszą się do kontrowersyjnych postaci związanych z podziemiem niepodległościowym, które w ostatnich latach stały się przedmiotem badań historyków i publicystów. Biejat zapowiedziała również inicjatywę ustawodawczą, która ma na celu zapewnienie rekompensat dla rodzin ofiar niektórych oddziałów podziemia. Według niej, potomkowie osób pokrzywdzonych wciąż czekają na sprawiedliwość i zadośćuczynienie.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych: Hołd i podziały

1 marca, w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, w całym kraju odbyły się uroczystości upamiętniające bohaterów podziemia antykomunistycznego. W Warszawie, na Powązkach Wojskowych, prezydent Andrzej Duda oddał hołd żołnierzom, którzy walczyli o wolność Polski. W swoim przemówieniu podkreślił znaczenie ich ofiary w kontekście odzyskania przez Polskę niepodległości.

„Pamiętajmy o nich wszędzie, gdzie są. Szukajmy ich, dopóki nie odnajdziemy wszystkich, by z dumą i wzruszeniem oddać ich Matce Rzeczypospolitej” – powiedział prezydent Duda. W centralnych obchodach nie uczestniczyli jednak premier Donald Tusk, przedstawiciele rządu ani prezydent Warszawy, co podkreśliło polityczne podziały wokół tematu.

W godzinach przedpołudniowych na terenie byłego aresztu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie odbył się apel poległych. W miejscu, gdzie dokonywano egzekucji na członkach podziemia antykomunistycznego, złożono kwiaty. To właśnie tam stracono m.in. pułkownika Witolda Pileckiego i pułkownika Łukasza Cieplińskiego.

Łączka jako symbol pamięci

Centralne uroczystości miały miejsce na Łączce, gdzie spoczywają szczątki wielu Żołnierzy Wyklętych. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak zwrócił uwagę na związki podziemia niepodległościowego ze środowiskami narodowymi.

„Nie było dane Żołnierzom Wyklętym wywalczyć zamierzonych celów. Na nas jako na kolejnym pokoleniu narodowej sztafety spoczywa obowiązek realizacji ich testamentu i budowy wielkiej Polski” – powiedział Bosak.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, Karol Nawrocki, który jest również popierany przez PiS kandydatem na prezydenta, podkreślił, że Żołnierze Niezłomni są symbolem polskiej tożsamości narodowej. Jego słowa wpisują się w dyskurs, który od lat towarzyszy obchodom tego święta.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version