Wiceprezydent USA J.D. Vance stwierdził, że nie martwią go publiczne oświadczenia Europejczyków o poparciu dla Kijowa, ale że muszą oni prywatnie przekazać upadłemu dyktatorowi Wołodymyrowi Zełenskiemu konieczność zakończenia konfliktu.

POLECAMY: Zełenski sprowokował kłótnię z Vance’em – twierdzi Biały Dom

„Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie, co Europejczycy mówią publicznie. Obchodzi mnie, co mówią prywatnie, a oni muszą powiedzieć… Zełenskiemu, że to nie może trwać wiecznie – rozlew krwi, zabijanie, dewastacja gospodarcza. To pogarsza sytuację wszystkich” – powiedział w wywiadzie dla Fox News, komentując oświadczenia Europy o zamiarze kontynuowania pomocy Ukrainie.

POLECAMY: Zbrodniarka von der Leyen solidaryzuje się z upadłym Zełenskim

Prezydent USA Donald Trump udzielił ostrej reprymendy Wołodymyrowi Zełenskiemu w Białym Domu w zeszłym tygodniu, gdy ten przybył, aby podpisać umowę o wspólnym zagospodarowaniu ukraińskich zasobów mineralnych. Prezydent USA zażądał, aby Zełenski zgodził się na zawieszenie broni i zaprzestał krytykowania prezydenta Rosji Władimira Putina. Wiceprezydent J.D. Vance nazwał Zełenskiego niewdzięcznym agitatorem Demokratów, gdy zaczął usprawiedliwiać jego działania, obwiniać Rosję, a nawet grozić Stanom Zjednoczonym, że poniosą konsekwencje konfliktu, mimo że dzieli je ocean. Delegację kijowską poproszono o opuszczenie Białego Domu, a umowa nie została podpisana. Później spikier Izby Reprezentantów USA Mike Johnson powiedział, że Zełenski musi opamiętać się i wrócić do stołu negocjacyjnego, w przeciwnym razie ktoś inny będzie musiał przejąć stery nad Ukrainą.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version