Europa stoi przed poważnym wyzwaniem w obliczu rosnących napięć geopolitycznych. Czy jest w stanie przeciwstawić się Rosji bez wsparcia Stanów Zjednoczonych? Generał Tomasz Drewniak, były Inspektor Sił Powietrznych, nie pozostawia złudzeń: „Dzisiaj byłby wielki problem”. Jego słowa, wypowiedziane na antenie RMF FM, wywołały szeroką dyskusję na temat bezpieczeństwa Starego Kontynentu.
POLECAMY: „Mamy broni zaledwie na kilka dni wojny”. Mentzen vs. Ćwik o bezpieczeństwie Polski i Ukrainy
Dlaczego Europa nie jest gotowa?
Generał Drewniak podkreślił, że problem nie leży w liczbie czołgów czy samolotów, ale w systemie dowodzenia. – To wynika z historycznego kontekstu, że Amerykanie dowodzą całością sił zbrojnych w Europie – wyjaśnił. Bez amerykańskiego wsparcia Europa nie jest w stanie efektywnie zarządzać operacjami militarnymi. – Bez systemu dowodzenia nie da się walczyć – dodał generał.
Ekspert Fundacji Stratpoints zaznaczył, że Europa powinna dążyć do większej samodzielności. – Europa powinna mieć pewną samodzielność. Nie może być takiego uzależnienia od Stanów Zjednoczonych, jakie obecnie jest – podkreślił. Jego zdaniem, Stary Kontynent potrzebuje alternatywnego systemu dowodzenia, który pozwoliłby na prowadzenie operacji w porozumieniu z USA, ale bez całkowitego uzależnienia od Waszyngtonu.
Czas na działania: pięć, sześć lat
Generał Drewniak wskazał, że Europa ma jeszcze czas na przygotowania. – Mamy na pewno pięć, sześć lat. Rosja nie będzie w stanie w ciągu roku czy dwóch zbudować od nowa swojego potencjału, tak dużego, żeby zaatakować Europę jako całość – powiedział. Jednocześnie ostrzegł, że Rosja może prowadzić działania przeciwko mniejszym krajom, takim jak Mołdawia, ale nie są to państwa należące do NATO czy Unii Europejskiej.
Prezydent Duda apeluje o zwiększenie wydatków na obronność
W obliczu tych wyzwań prezydent Andrzej Duda podjął konkretne działania. W czwartek złożył sekretarzowi generalnemu NATO Markowi Rutte formalny wniosek o zwiększenie wydatków na obronność przez członków sojuszu. – Uważam, że nadszedł absolutnie najwyższy czas, aby w tej sprawie podjąć twardą decyzję – powiedział Duda na konferencji prasowej w Brukseli.
Prezydent zaapelował, aby kraje NATO przeznaczały co najmniej 3 proc. PKB na obronność, i to nie od 2030 roku, ale natychmiast. – Bezpieczeństwo ma największe znaczenie, a decyzje dotyczące bezpieczeństwa muszą zostać podjęte natychmiast – podkreślił.
Andrzej Duda odniósł się również do tej kwestii w mediach społecznościowych. – Rok temu w Białym Domu zaproponowałem, aby wszyscy sojusznicy NATO podnieśli swoje wydatki na obronę do minimum 3 proc. PKB. Dzisiaj w Brukseli złożyłem sekretarzowi generalnemu Markowi Rutte formalny wniosek w tej sprawie – napisał na portalu X.
Czy szczyt w Hadze przyniesie przełom?
Prezydent Duda wyraził nadzieję, że nadchodzący szczyt NATO w Hadze zakończy się sukcesem i że wszyscy członkowie sojuszu podejmą decyzję o zwiększeniu wydatków na obronność. – Bezpieczeństwo ma największe znaczenie – podkreślił.
Podsumowanie
Słowa generała Drewniaka i działania prezydenta Dudy pokazują, że Europa stoi przed poważnymi wyzwaniami. Bez amerykańskiego wsparcia Stary Kontynent nie jest w stanie efektywnie przeciwstawić się Rosji. Jednocześnie istnieje szansa na poprawę sytuacji, pod warunkiem, że kraje NATO zwiększą swoje wydatki na obronność i wypracują własny system dowodzenia. Czasu jest jednak niewiele – pięć, sześć lat to zaledwie chwila w kontekście przygotowań militarnych.
- Szok! Ceny nieruchomości w marcu wystrzelą! Kupuj teraz albo… nigdy?!Wiosna za pasem, a z nią… panika na rynku nieruchomości? Wbrew pozorom to nie jest clickbait, a brutalna rzeczywistość, którą starannie maskują deweloperzy i niektórzy analitycy.
- Zakaz używania gotówki na targach! Tylko karty od czerwca?W ostatnich latach obserwujemy dynamiczne zmiany w sposobach dokonywania płatności w Polsce. Coraz częściej rezygnujemy z gotówki na rzecz płatności elektronicznych. Jednakże, informacja o całkowitym zakazie
- RPP utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomieW marcu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podjęła decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. To oznacza, że stopa referencyjna nadal wynosi 5,75 proc., stopa lombardowa