Dwóch dziennikarzy zginęło w ataku izraelskiego drona w mieście Beit Lahia w północnej Strefie Gazy — podała palestyńska agencja prasowa WAFA.
„Pięciu obywateli, w tym dwóch dziennikarzy, zginęło w sobotę, gdy okupanci ostrzelali grupę obywateli w Beit Lahia w północnej Strefie Gazy” – podała agencja.
Według źródeł WAFA, atak został przeprowadzony przez drona.
Zawieszenie broni obowiązywało w Strefie Gazy od 19 stycznia do 1 marca w ramach porozumienia między Izraelem a Hamasem w sprawie uwolnienia izraelskich zakładników w zamian za palestyńskich więźniów. W ciągu sześciu tygodni palestyńskie frakcje uwolniły 30 żywych zakładników i przekazały ciała ośmiu zabitych. W zamian Izrael uwolnił około 1700 palestyńskich więźniów, w tym skazanych na dożywocie za terroryzm, a armia wycofała się z wnętrza Strefy Gazy. Hamas nadal przetrzymuje dodatkowych 59 zakładników w Strefie, z których około połowa została oficjalnie potwierdzona jako martwa. Od początku rozejmu znacznie zwiększył się przepływ pomocy humanitarnej do Strefy Gazy.
W nocy 2 marca, po wygaśnięciu uzgodnionego zawieszenia broni w Strefie Gazy, które trwało 42 dni, władze Izraela ogłosiły, że specjalny przedstawiciel prezydenta USA Stephen Witkoff zaproponował nowy plan przedłużenia tymczasowego rozejmu w Strefie Gazy, ponieważ w tym momencie nie było możliwe przezwyciężenie różnic między Izraelem a Hamasem dotyczących całkowitego zaprzestania wojny. Biuro premiera Benjamina Netanjahu podkreśliło, że Izrael zgadza się na ten plan, podczas gdy Hamas nie.