Rząd planuje kolejne podwyżki mandatów dla kierowców, kontynuując politykę, która wzbudza coraz większe kontrowersje. Po niedawnych drastycznych podwyżkach kar, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) oraz Ministerstwo Sprawiedliwości pracują nad kolejnymi zmianami w taryfikatorze. Oficjalnym powodem ma być „dezaktualizacja” wysokości kar, jednak kierowcy obawiają się, że nowe przepisy uderzą głównie w nich, pomijając innych uczestników ruchu.

Dlaczego znów podwyższają mandaty?

Podczas ostatniego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury przedstawiciele rządu zapowiedzieli analizę wysokości mandatów, skupiając się na naruszeniach, które – ich zdaniem – prowadzą do tragicznych skutków. Wśród nich wymieniono m.in.:

  • nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu przez kierowcę,
  • nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu przez rowerzystę lub użytkownika hulajnogi elektrycznej.

Policja chce również obniżyć próg najwyższych kar za przekroczenie prędkości. Obecnie maksymalny mandat (2,5 tys. zł, a przy recydywie 5 tys. zł) grozi kierowcom dopiero przy przekroczeniu prędkości o 71 km/h lub więcej.

„To powinno się zmienić. Zejście z tej prędkości do 51 km/h to już jest maksymalna prędkość, na którą naszym zdaniem powinna być nałożona maksymalna wysokość mandatu karnego. Nie chodzi o podwyższanie kar, ale o to, aby były na tyle dokuczliwe, żeby odstraszyć kierowców od szybkiej jazdy” – przekonuje inspektor Robert Koźlak, dyrektor Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Kierowcy znów płacą za wszystkich?

Podczas dyskusji w komisji posłowie zwracali uwagę na zmanipulowane dane, które obciążają kierowców winą za większość zdarzeń z udziałem pieszych. Problem w tym, że obecne przepisy – wprowadzone jeszcze za rządów PiS – absurdalnie faworyzują pieszych, nawet w sytuacjach, gdy łamią oni zasady ruchu drogowego.

Co więcej, choć mówi się o nieustępowaniu pierwszeństwa przez rowerzystów i użytkowników hulajnóg, proponowane zmiany dotyczą wyłącznie kierowców samochodów. W praktyce oznacza to, że rowerzyści i osoby na hulajnogach wciąż pozostają de facto bezkarni, podczas gdy policja rzadko interweniuje w przypadku ich wykroczeń.

Mandaty za parkowanie też w górę

MSWiA zapowiada również podwyżkę kar za parkowanie w niedozwolonym miejscu. Choć resort przekonuje, że nie planuje radykalnych podwyżek, kierowcy obawiają się, że nowe stawki będą kolejnym obciążeniem.

„To nie jest tak, że idziemy z jakąś bardzo wysoką propozycją zmiany. Chcemy zmian tylko tam, gdzie faktycznie ta wysokość mandatu się już zdezaktualizowała” – mówi Agata Furgała, dyrektor Departamentu Porządku Publicznego MSWiA.

Statystyki a rzeczywistość

Według danych przytaczanych przez Radio ZET:

  • Zbyt szybka jazda to druga przyczyna wypadków drogowych w Polsce.
  • W 2023 r. policja wystawiła prawie 35 tys. mandatów za przekroczenie prędkości o ponad 51 km/h – to o 3 tys. więcej niż rok wcześniej.

Choć statystyki wskazują na wzrost wykroczeń, pytanie brzmi: czy kolejne podwyżki kar są rozwiązaniem? Wielu kierowców uważa, że zamiast zwiększać kary, należałoby zająć się edukacją i egzekwowaniem przepisów wobec wszystkich uczestników ruchu.

Czy nowe podwyżki mandatów rzeczywiście poprawią bezpieczeństwo, czy staną się kolejnym narzędziem do zwiększania wpływów budżetowych kosztem kierowców?


Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version