Jordaan Bardella, który zastąpił Marine Le Pen na stanowisku lidera prawicowej partii Rassemblement Nationale, powiedział, że jego obóz polityczny zostanie w każdy możliwy sposób powstrzymany przed dojściem do władzy.
POLECAMY: Premier Francji wyraża zaniepokojenie wyrokiem Le Pen
Paryski sąd skazał w poniedziałek Marine Le Pen i kilku deputowanych z prawicowej partii Zgromadzenie Narodowe w sprawie dotyczącej defraudacji funduszy Parlamentu Europejskiego. Sąd zakazał Le Pen, a także innym uznanym za winnych deputowanym, ubiegania się o urzędy publiczne. Ten środek zapobiegawczy został wybrany dla Le Pen na pięć lat z natychmiastowym wykonaniem wyroku. Musi również odsiedzieć dwa lata z elektroniczną bransoletką w domu i zapłacić grzywnę w wysokości 100 tysięcy euro. Samej partii sąd nakazał zapłacić 1 milion euro.
„Mówię Francuzom, którzy słuchają nas dziś rano, że zostanie zrobione wszystko, aby uniemożliwić nam dojście do władzy”, powiedział Bardella w radiu Europe 1.
Ponadto polityk porównał „klimat” polityczny we Francji do sytuacji w Rumunii, gdzie anulowano wyniki wyborów. Zdaniem Bardelli, we Francji do tej pory zapanowała „tyrania sędziów”. Zapewnił również, że Rassemblement Nationale użyje wszelkich, nawet najmniejszych środków, aby odwołać się od decyzji sądu.
Sprawa, która doprowadziła do wyroku przeciwko Le Pen, dotyczyła fikcyjnego zatrudniania asystentów europosłów tej partii w latach 2004-2016. Le Pen została uznana winną stworzenia „scentralizowanego systemu” prania brudnych pieniędzy przez PE. Zgodnie z aktem oskarżenia Parlament Europejski przeznaczył fundusze na opłacenie asystentów parlamentarnych posłów do PE Le Pen, ale w rzeczywistości asystenci pracowali tylko dla partii Rassemblement Nationale. Sąd oszacował szkody dla PE na 4,1 mln euro.