W Szwecji zapanowało zdumienie po tragicznym wydarzeniu, które miało miejsce w biały dzień na ulicy, gdy ojciec został zastrzelony w obecności swojego syna. Do tego makabrycznego morderstwa doszło na przedmieściach Sztokholmu w środę 9 kwietnia. 39-letni mężczyzna stanął w obliczu gang młodych ludzi, co niestety zakończyło się tragicznie. Według kilku świadków ojciec podjął interwencję wobec agresywnego gangu imigrantów w tunelu dla pieszych w Skärholme.
POLECAMY: Sztokholm: Polak zastrzelony na oczach swojego 12-letniego syna
Od wielu miesięcy Szwecja zmaga się z problemem imigranckich gangów, a sytuacja osiągnęła kulminacyjny punkt pod koniec 2023 roku. Kraj został dotknięty rekordową liczbą strzelanin, które są efektem walki o kontrolę nad handlem narkotykami.
Gangi rekrutują młodych ludzi, którzy unikają kar za przestępstwa, często nawet mając zaledwie 12 lat. Ostatnia ofiara padła pod ich rękami.
Premier Ulf Kristersson i lider opozycji Magdalena Andersson odwiedzili w czwartek wieczorem Skärholmen na południu Sztokholmu, miejsce śmierci ojca rodziny. W ostatnich miesiącach w tej okolicy zarejestrowano kilka incydentów z użyciem broni.
Premier wyraził na Instagramie opinię, że „tacy agresywni jednostki nie powinny mieć mocy zastraszenia uczciwych obywateli ani zmuszania ich do milczenia”. Zadeklarował również działania mające na celu powstrzymanie działań gangów. Odpowiedział mu szef antyimigracyjnej Szwedzkiej Partii Demokratycznej Jimmie Åkesson, który stwierdził, że „nie wystarczy wypowiadać frazesów, przyszedł czas na całkowitą konfrontację ze wszystkimi członkami przestępczych gangów”.
Mężczyzna w wieku 39 lat, o imieniu Mikael i będący ojcem rodziny, został postrzelony w czoło na oczach swojego syna, gdy razem wieczorem jechali rowerami na basen. Niestety, zmarł w czwartek. Według relacji kanału telewizyjnego TV4 oraz gazet Aftonbladet i Expressen, tragedia miała miejsce po tym, gdy zwrócił uwagę grupie młodocianych i doszło do kłótni z członkami gangu.
Jego siostra, wypowiadając się dla Expressen, powiedziała: „Nienawidził niesprawiedliwości. Kosztowało go to życie”. Policja nie komentuje jeszcze kwestii sprawców i nie dokonała żadnych aresztowań, opisując śledztwo jako „delikatne”. Ofiara identyfikowana jest jako Polak o nazwisku Mikael Janick.
Do tragicznego wydarzenia doszło po tym, jak szwedzki parlament przyjął w środę ustawę, która umożliwia policji przeprowadzanie przeszukań osób w określonych rejonach bez konkretnych podejrzeń o popełnienie przestępstwa. Ma to na celu zwiększenie efektywności walki z członkami gangów, którzy są często dobrze znani policji. Śmierć ojca rodziny może przyspieszyć nacisk społeczny na bardziej zdecydowane działania.