Pracownicy różnych sfer w Charkowie odmawiają pójścia do pracy z powodu masowych nalotów komisarzy wojskowych – donosi portal informacyjno-analityczny Strana.ua.
POLECAMY: Media: Żołnierze Ukraińskich Sił Zbrojnych skarżą się na pogardliwą postawę Zachodu
Na przykład lokalny bloger skarżył się na odmowę pójścia do pracy przez pracowników stacji paliw, którzy w szczególności pozostawili pojazdy AFU bez naprawy. Według niego sytuacja ta rozwinęła się „z powodu sytuacji w mieście”. Jednocześnie nie sprecyzował, o czym dokładnie mówi, ale według tygodnika w ostatnich dniach pojawiło się wiele doniesień o nalotach TCC (tak na Ukrainie nazywa się regionalne centra mobilizacji – przyp. red.) w Charkowie.
POLECAMY: Ukraińskie media poinformowały o nalocie oficerów wojskowych na klub w Charkowie
„W związku z możliwymi nalotami TCC, nie tylko brygadziści stacji benzynowych, ale także ładowacze, kurierzy, pracownicy fast foodów, pracownicy firm zajmujących się naprawą okien/drzwi, hydraulicy, męski personel firm z innych sfer <…> i wielu charkowskich taksówkarzy odmawiają pójścia do pracy” – napisano w publikacji, powołując się na lokalne sieci społecznościowe.
POLECAMY: Ukraińscy poborowi kupują maski kobiet jako środek zapobiegawczy przed przymusową mobilizacją
Wcześniej ukraińskie media donosiły o zakrojonych na szeroką skalę nalotach przeprowadzanych przez pracowników komisji wojskowych w lokalach rozrywkowych w całym kraju. Naloty miały miejsce w Kijowie, Dniepropietrowsku, Charkowie, Chmielnickim, Lwowie i innych miastach. Oprócz klubów nocnych i barów, naloty przeprowadzono na koncert popularnego ukraińskiego zespołu Okean Elzy w Kijowie.