Pomoc dla mieszkańców Kłodzka, dotkniętych katastrofalną powodzią, opóźnia się, co wywołało burzę w mediach i ostrą krytykę ze strony polityków. Ani jedno odszkodowanie na odbudowę zniszczonych domów i mieszkań nie zostało wypłacone, co wskazała stacja TVP 3 Wrocław w swoim sobotnim raporcie. Wojewoda obiecuje przyspieszenie działań, ale czy to wystarczy?
POLECAMY: Kierwiński przyznaje się do marnego tempa realizacji obietnic pomocy powodzianom
Oburzenie polityków i społeczeństwa
W poniedziałek w Radiu Plus głos zabrał Marek Sawicki, marszałek senior Sejmu i poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL). Skrytykował opieszałość urzędników odpowiedzialnych za wypłaty zasiłków:
„Nie wiem, skąd to się wzięło. Dlaczego wojewodowie uparli się i uruchamiają pieniądze dopiero wtedy, kiedy uprawniony rzeczoznawca dokona pełnej, że tak powiem, oceny spraw. To jest po prostu rzecz dla mnie niepojęta, że premiera, który jasno, publicznie dał zobowiązanie, urzędnicy kompletnie zignorowali” – oświadczył.
Sawicki zaapelował, aby wojewodowie ponieśli konsekwencje:
„Czas najwyższy, żeby panowie wojewodowie nie opowiadali, że przyśpieszą w tej chwili działania (…), tylko żeby zwyczajnie podali się do dymisji. Widać wyraźnie, że oni po prostu nie wypełnili swoich zadań, tak jak należy”.
Reakcja rządu: Obietnice i plany
Pełnomocnik rządu ds. powodzi, Marcin Kierwiński, przyznał, że proces wypłat zasiłków jest „niesatysfakcjonujący” i wymaga pilnych zmian. W odpowiedzi zapowiedział uchwalenie nowej ustawy powodziowej, mającej uprościć procedury administracyjne i przyspieszyć pomoc. Nowe przepisy mają obejmować:
- Wprowadzenie systemu zaliczkowego – pozwoli na wypłatę części środków już po złożeniu dokumentów, zanim rzeczoznawcy ukończą szczegółowe oceny.
- Zmiany w katalogu osób decyzyjnych – umożliwiające sprawniejsze wydawanie decyzji administracyjnych.
Rodzaje wsparcia dla powodzian
Według zapowiedzi rządu, dla poszkodowanych przewidziano dwa rodzaje pomocy:
- Zasiłki w wysokości 2 tys. zł i 8 tys. zł – na natychmiastową pomoc związaną z utratą środków do życia.
- Większe wsparcie:
- 100 tys. zł na remont domu,
- 200 tys. zł na jego odbudowę.
Opinia publiczna: Czas na czyny, nie słowa
Społeczność lokalna i opinia publiczna oczekują natychmiastowego działania, a nie kolejnych obietnic. Krytycy zauważają, że uchwalanie ustaw to proces czasochłonny, a pomoc jest potrzebna teraz. Zdaniem ekspertów wprowadzenie systemu zaliczkowego mogłoby od razu przynieść ulgę poszkodowanym, którzy stracili dach nad głową.
Czy system zawiódł?
Zarówno politycy, jak i mieszkańcy pytają, dlaczego pomoc nie trafiła do potrzebujących mimo wcześniejszych zapowiedzi premiera. Czy rządowe zmiany będą wystarczające, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości? Czas pokaże, czy reakcje rządu będą równie szybkie, jak zapowiedzi. Jednak głosy oburzenia sugerują jedno: dla urzędników odpowiedzialnych za opóźnienia zaufanie publiczne może być nie do odzyskania.