Prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do sprawy sporu o subwencję budżetową dla Prawa i Sprawiedliwości, poruszył temat konieczności reformy sądownictwa w Polsce. W wywiadzie zwrócił uwagę na działania PiS jako odpowiedź na problemy wynikające z obecności postkomunistycznych sędziów w polskim wymiarze sprawiedliwości od czasów transformacji ustrojowej. „Postkomunistyczna hydra, która broni i podkarmia pozostałości komunistycznych łże-elit w Polsce dzisiaj dała po raz kolejny głos, jak rozumiem, w PKW” – powiedział prezydent.
Tymi słowami prezydent nawiązał do roli, jaką Państwowa Komisja Wyborcza odgrywa w ocenie sprawozdań finansowych partii politycznych oraz jej wpływu na wynikające z tego konsekwencje.
Roman Giertych: „Trzeba było nie głosować takiej ustawy”
Słowa Andrzeja Dudy spotkały się z ostrą reakcją Romana Giertycha, byłego ministra edukacji, obecnie posła Koalicji Obywatelskiej i szefa parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS. Podczas wywiadu dla TVN24, Giertych przypomniał, że zmiany w sposobie wyłaniania członków PKW zostały wprowadzone przez PiS i podpisane przez prezydenta Dudę. „Jeśli nie chcieliście mieć takiej PKW, trzeba było nie głosować takiej ustawy… sami sobie pościelili i mają tak, jak sobie wymyślili” – skomentował.
Sprawozdanie PKW i rola nielegalnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN
Główny temat sporu dotyczył decyzji nielegalnej Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, która uznała skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania finansowego z wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Obecny rząd oraz część członków PKW kwestionują jednak legalność działania tej Izby, wskazując na niezgodność procedur jej powołania z Konstytucją.
Giertych podkreślił, że przyszłoroczne wybory prezydenckie będą wymagały jednoznacznego uznania ich ważności przez Sąd Najwyższy. „Myślę, że powinni wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego się zebrać i uznać bądź nie wybory prezydenckie za ważne. Wszyscy sędziowie, ci, którzy zostali nominowani zgodnie z procedurą uznaną przez naszą Konstytucję” – zaznaczył.
Wyrok trzech izb Sądu Najwyższego: kto jest sędzią w SN?
Podczas rozmowy Giertych przypomniał treść uchwały trzech izb Sądu Najwyższego sprzed trzech lat, który jasno określa, że osoby powołane wbrew Konstytucji nie mogą być uznawane za sędziów. „Nie ma takiej możliwości, aby „sędziowie” Sądu Najwyższego, którzy zostali powołani wbrew Konstytucji, byli uznani za sędziów” – podkreślił.
Ta kwestia ma kluczowe znaczenie w kontekście oceny ważności przyszłych wyborów prezydenckich, bowiem legalność i prawomocność decyzji Sądu Najwyższego może zostać zakwestionowana, jeśli w procesie orzekania wezmą udział osoby powołane w sposób niezgodny z Konstytucją.
Giertych o finansach PiS: „Nie ma pieniędzy i nie będzie”
W dalszej części wywiadu Roman Giertych odniósł się do sytuacji finansowej PiS w kontekście kontrowersji wokół sprawozdań wyborczych. „Wydaje mi się, że trzeba PiS-owi powiedzieć jasno: nie ma pieniędzy i nie będzie, bo oszukiwaliście w wyborach” – stwierdził.
Giertych zarzucił partii rządzącej niejasne źródła finansowania kampanii wyborczej. „Wszyscy wiemy, żeście oszukiwali, mieliście 10 razy tyle plakatów, co konkurenci, żeście nie wiadomo skąd brali te pieniądze, skoro żeście oszukiwali, to pieniędzy nie ma. Nie miał kiedyś PSL, nie miała Nowoczesna, to i wy nie będziecie mieli. Koniec, kropka” – podsumował.
Podsumowanie
Spory dotyczące reformy sądownictwa, legalności procedur powoływania sędziów oraz finansów partii politycznych są kluczowym elementem obecnej sytuacji politycznej w Polsce. Wypowiedzi Romana Giertycha oraz Andrzeja Dudy ujawniają głębokie podziały i problemy, które będą miały wpływ na przyszłoroczne wybory prezydenckie oraz dalszy kształt polskiego wymiaru sprawiedliwości.