Sąd Najwyższy (SN) wydał pisemne uzasadnienie swojego wyroku, w którym uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). Osoby te zostały wcześniej skazane w I instancji, jednak Duda postanowił ich ułaskawić jednak prawo łaski wobec przestępców zastwoał gdy formalnie wyrok jeżdżenie nie istniał, ponieważ nie był prawomocny. Uzasadnienie tego wyroku zostało opublikowane na stronach Sądu Najwyższego. W efekcie tej decyzji, sprawa może zostać przekazana ponownie do sądu okręgowego w celu dalszego rozpatrzenia.
POLECAMY: SN uchylił umorzone sprawy Kamińskiego i Wąsika. Przyłębska nie uchroniła pisowskich przestępców
Sąd I instancji dopatrzył się w działaniach oskarżonych przekroczenia uprawnień, działania na szkodę interesu publicznego i prywatnego, a także realizacji znamion szeregu innych czynów zabronionych. Wydany przezeń wyrok nie doczekał się jednak weryfikacji merytorycznej w toku kontroli instancyjnej” – przypomniał SN w liczącym ponad 30 stron pisemnym uzasadnieniu.
Tymczasem – jak wskazał w tym uzasadnieniu SN – „weryfikacja taka była nie tylko wymagana prawem, ale i pożądana z perspektywy interesu publicznego”. „Znaczenie niniejszej sprawy wykracza daleko poza interesy oskarżonych oraz pokrzywdzonych” – podkreślili sędziowie podpisani pod wyrokiem z początków czerwca br.
W dniu 6 czerwca br. Sąd Najwyższy w Izbie Karnej, składając się z trzech sędziów – Andrzeja Stępki, Piotra Mirka i Małgorzaty Gierszon – uchylił umorzenie sprawy byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), które zostało dokonane przez Sąd Okręgowy w Warszawie w marcu 2016 r. Sąd Najwyższy przekazał sprawę do ponownego rozpoznania temu sądowi.
Cztery dni wcześniej, polityczny Trybunał Konstytucyjny, który jest od grudnia okupowany przez Przyłębską wydał orzeczenie dotyczące tej sprawy. Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął spór kompetencyjny między Prezydentem RP a Sądem Najwyższym, orzekając, że prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP, mającą ostateczne skutki prawne. Trybunał Konstytucyjny stwierdził również, że Sąd Najwyższy nie posiada kompetencji do sprawowania kontroli nad wykonywaniem prawa łaski przez prezydenta.
„Z uwagi na treść tego orzeczenia Sąd Najwyższy staje na stanowisku, że orzeczenie TK z 2 czerwca br. ws. sporu kompetencyjnego nie wywołało żadnych skutków prawnych” – uznał jednak 6 czerwca SN.
Sprawa, o której mowa, ma już prawie dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w pierwszej instancji byłego szefa CBA, Mariusza Kamińskiego (obecnie szefa MSWiA), oraz Macieja Wąsika (ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA, obecnie wiceministra SWiA) na 3 lata więzienia za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA w tzw. „afery gruntowej” w 2007 roku. Dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA zostało skazanych na kary po 2,5 roku więzienia.
POLECAMY: Polityczny i nielegalny TK uchronił Kamińskiego i Wąsika skazanych wyrokiem karnym
Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył apelacje, w listopadzie 2015 roku prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych. W marcu 2016 roku Sąd Okręgowy uchylił wyrok Sądu Rejonowego, a z uwagi na akt łaski prezydenta prawomocnie umorzył sprawę. Oskarżyciele posiłkowi złożyli kasację od tego wyroku do Sądu Najwyższego.
Sprawa była następnie przez długi czas zawieszona w Sądzie Najwyższym ze względu między innymi na spór kompetencyjny między Prezydentem RP a Sądem Najwyższym, który został zgłoszony do Trybunału Konstytucyjnego przez marszałka Sejmu. Jednak przed wniesieniem sporu kompetencyjnego do Trybunału Konstytucyjnego, w maju 2017 roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę dotyczącą kwestii prawa łaski.
W tamtej uchwale siedmioro sędziów Sądu Najwyższego odpowiedziało na pytanie sędziów SN, którzy rozpatrywali kasację w sprawie byłych szefów CBA, stwierdzając, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Ponieważ byli szefowie CBA nie zostali prawomocnie skazani, „zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych” – stwierdzono w tamtej uchwale SN.
W pisemnym uzasadnieniu orzeczenia SN wskazano, że wcześniej przedstawiona uchwała jest wiążąca dla Sądu Najwyższego w rozpatrywanej sprawie, co spowodowało uwzględnienie kasacji i uchylenie zaskarżonego wyroku.
Jednocześnie Sąd Najwyższy w pisemnym uzasadnieniu zauważył, że mimo wcześniejszych oświadczeń obrońców Kamińskiego i Wąsika o wycofaniu apelacji, do chwili obecnej te oświadczenia nie wywołały jeszcze żadnych skutków procesowych.
„Oskarżeni nie mogą ponosić negatywnych skutków swoich decyzji podejmowanych w oparciu o akt organu państwa, który nie wywołał wskazanych w nim skutków procesowych. W realiach rozpoznawanej sprawy oznaczać to musi umożliwienie oskarżonym zajęcia stanowiska co do aktualności złożonych wcześniej oświadczeń” – zaznaczył SN.
SN w swoim orzeczeniu podkreślił również, że „dla dalszego postępowania otwartymi pozostają kwestie” związane z wykonywaniem przez oskarżonych Kamińskiego i Wąsika mandatu posła, które „stały się aktualne na skutek uchylenia zaskarżonego wyroku”.