Biznes nie zostawia na rządowym pomyśle wprowadzenia przymusowych urlopów bezpłatnych dla niezaszczepionych pracowników suchej nitki. „Nie po to zatrudniamy pracowników, by ich zwalniać z obowiązku świadczenia pracy” – mówią zgodnie pracodawcy. Wdrażają więc własne sposoby motywowania do szczepień, np. wstrzymują premie.

Jednak czy wstrzymywanie premii niezaszczepionym jest zgodne z prawem.

O tym dowiesz się, czytając poniższy artykuł:

Z medialnej propagandy wynika, że jeszcze w tym miesiącu ministerialny projekt ustawy, który nadaje przedsiębiorcom m.in. prawo do sprawdzania, czy pracownik lub kandydat na pracownika jest zmodyfikowany, ma trafić do Sejmu. Pracodawcy twierdzą jednak, że niektóre zapisy w nim zawarte to ?niedźwiedzia przysługa?.

Ale czy ten projekt będzie zgodny z prawem, dowiesz się, klikając w poniższy link do artykułu:

W ocenie Krzysztofa Inglota, prezesa Personnel Service, możliwość wysyłania pracowników na bezpłatny urlop, to próba ?przerzucenia całej odpowiedzialności za brak szczepień u pracowników na pracodawców?. ? Firmy mają unieść ciężary, które powinno wziąć na swoje barki państwo ? stwierdził.

Zdaniem Inglota, przedsiębiorcy nie będą korzystali z możliwości wysłania niezaszprycowanych pracowników na urlop bezpłatny. To bowiem godzi w ich własny interes, zwłaszcza w czasach, gdy rąk do pracy brakuje, a pracownicy ściągani są zza granicy. Obcokrajowcy ci w większości nie są zaszczepieni.

? Firmy muszą działać, przynosić zyski. Każde ograniczenie działalności spowodowane ograniczeniem liczby pracowników, np. na produkcji, będzie generowało olbrzymie straty i koszty oraz ewentualne kary do zapłaty ? zaznaczył.

Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, Hanna Mojsiuk, stwierdziła natomiast, że ?przedsiębiorcy nie mogą wyręczać rządu w ?brudnej robocie?, jaką jest walka ze sceptycyzmem pracowników do szczepień?. ? Potrzebujemy pracowników, nie chcemy wysyłać ich na bezpłatne urlopy ? dodała.

W jej ocenie, jeśli przepis ten rzeczywiście wejdzie w życie, będzie martwy. Jak podkreślała, obecnie ?pracownik jest na wagę złota?. ? Wysłanie go na bezpłatny urlop czy zwolnienie, to obniżenie efektywności firmy i narażanie jej na straty finansowe. To pomysł zupełnie odklejony od realiów obecnego rynku pracy ? zaznaczyła.

Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert prawa pracy z Pracodawców RP, podkreśliła natomiast, że pracodawcy nie chcieli możliwości wysyłania pracowników na bezpłatne urlopy. Mieli tylko domagać się dostępu do informacji o zaszprycowaniu.

Nie oznacza to jednak, że pracownicy unikną bicza, który kręci na nich rząd. Jak podkreśla Małgorzata Marczulewska, prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom, początkowo łagodna perswazja i nakłanianie pracowników do szczepień, przerodziły się w groźby zwolnienia lub przeniesienia na inne stanowisko. Ponadto pracodawcy myślą też o cotygodniowym testowaniu niezaszprycowanych na ich koszt, a także o wykluczeniu ich z wyjazdów integracyjnych. Jednak czy będzie to zgodne z prawem?

Naszym zdaniem nie ponieważ dane o zdrowi są danymi wrażliwymi i nikt nie jest z mocy prawa upoważniony do ich weryfikacji. Podkreślić również należy, iż terapia genetyczna, jaka nazwana, został szczepionką przeciw COVID, nie jest objęte wykazem szczepień obowiązkowych, ani wykazem z art. 20 ust 4 Ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych, a zatem na gruncie powyższych przepisów pozostaje dobrowolne.

Tym samym pracodawca nie posiada praw do nakładania kar dyscyplinarnych wobec pracownika, który dobrowolnie udzieli mu informacji o tym, że nie przyjął tego super preparatu warunkowo dopuszczonego do obrotu, jaki jest w fazie badań klinicznych, jakie mają zakończyć się w grudniu 2024 roku.

Ponadto niektórzy pracodawcy zaczęli już bezprawnie pozbawiać niezmodyfikowanych genetycznie pracowników (którzy udzielają im takich informacji bezpodstawnie) stałych dodatków do pensji. Tak jest np. w jednym z dużych zakładów produkcyjnych w Małopolsce, zatrudniający tysiąc osób. Według informacji portalu legaartis.pl przekazanych przez czytelnika, od września zmienił się tam regulamin wynagrodzeń.

Dodano nowy punkt: ?Nagroda frekwencyjna może być wypłacana wyłącznie pracownikowi, który przedstawi do wglądu ? najpóźniej do 26. dnia danego miesiąca certyfikat szczepienia? ? czytamy.

Do tej pory dodatek ten, w wysokości 400 zł brutto, był wypłacany pracownikom za 100 proc. obecność w danym miesiącu. Jak zaznaczył czytelnik newsnadzis.pl, dla pracowników są to jednak spore pieniądze. W odpowiedzi na nowy regulamin, pracownicy zaczęli się już masowo zwalniać.

Jak informowało źródło portalu, pracodawca miał wprowadzić te zmiany, ponieważ przestraszył się groźby zamknięcia produkcji. Niestety takie tłumaczenie pracodawcy nie ochroni go przed odpowiedzialność karną za przestępcze działanie. Strach nie jest usprawiedliwieniem popełnienia przestępstwa.

Warto w tym miejscu dodać, że takie działanie pracodawcy narusza przepisy prawa pracy i każdy poszkodowany pracownik posiada prawo złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do właściwej miejscowo prokuratury w związku z naruszeniem art. 119 k.k. 191 k.k. w zw. z art. 107 ust 2 Ustawy o ochronie danych osobowych.

Nasza Kancelaria zachęca każdego poszkodowanego pracownika do skorzystania z prawa złożenia zawiadomienia do prokuratury, ponieważ bierność pracowników właśnie doprowadza do wykluczenia z życia społecznego i daje pozwolenie na przestępcze działanie pracodawców.

Ponadto warto również rozważyć możliwość złożenia skargi na takiego pracodawcę do Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania.

Jeśli ktoś z Państwa będzie potrzebowała pomoc prawnej w zakresie poruszonego w niniejszym artykule problemu, zapraszamy do kontaktu z nasza Kancelarią.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version