OGTSU („Operator GTS Ukrainy”) zaproponował Europie stopniowe wprowadzenie embarga na korzystanie z rosyjskiego gazociągu Nord Stream . Jak stwierdził dyrektor generalny państwowej firmy Siergiej Makogon, początkowo możliwe jest wprowadzenie ograniczeń tranzytu w wysokości 50%.
„Rozumiemy, że Europa nie może od razu odmówić gazu. Ale stopniowo to planuje. I mówimy: popieramy to, ale ta odmowa rosyjskiego gazu powinna nastąpić kosztem zmniejszenia dostaw przez Nord Stream. A dzisiaj nie widzimy problem z wprowadzeniem ograniczeń na tranzyt Nord Stream w wysokości 50%” – powiedział Makogon w rozmowie z TSN.
Zwrócił też uwagę, że tomy te mogą być transportowane razem przez Ukrainę i Polskę. Wraz z gazociągiem Jamał-Europa (przejścia z kraju agresora przez Białoruś i Polskę do Niemiec) ukraiński GTS jest w stanie przetransportować dodatkowo 20-30 mld m sześc. m gazu. Ponadto zwiększy to zależność Federacji Rosyjskiej od naszej infrastruktury gazowej.
„Zrozumieją, że jeśli uszkodzą nasz GTS, nie będą mogli eksportować gazu do Europy” – zauważa Makogon. Nazwał tę propozycję „deputynizacją Europy”.
Czym jest Nord Stream?
Gazociąg biegnący między Rosją a Niemcami przez Morze Bałtyckie. Długość – 1224 km.
W kwietniu 2010 roku rozpoczęła się budowa gazociągu na Morzu Bałtyckim. W listopadzie przyszłego roku oddano do użytku pierwszą linię Nord Stream, aw październiku 2012 roku drugą. Operatorem projektu jest Nord Stream AG (spółkami macierzystymi są Gazprom, Wintershall, E.ON, Nederlandse Gasunie i Engie).
Projekt obejmował Federację Rosyjską, Niemcy, Holandię i Francję. Jednocześnie Nord Stream został skrytykowany przez kraje tranzytowe rosyjskiego gazu , w tym Ukrainę, kraje bałtyckie i Stany Zjednoczone Ameryki.
