To już jest szczyt chamstwa i bezczelności ze strony Ukrainy, aby wymagać pod groźbą pozwów zatrzymania gospodarczego całego świata pomimo otrzymanej pomocy i wsparcia w związku z operacją militarną.
Doradca ds. gospodarczych Wołodymyra Zełenskiego Oleg Ustenko, zagroził pozwami przeciwko firmom i krajom, które nie zrezygnowały z rosyjskiej ropy. Ustenko powiedział w rozmowie z brytyjską Sky News, że pomimo amerykańskiego embarga na rosyjską ropę Europa „nadal nie robi tego samego”.
ZOBACZ: Zełenski ma kolejne żądanie. Teraz chce 1 proc. floty wojennej NATO
Według niego sytuacja jest „absolutnie nie do przyjęcia”.
Jak podkreślił doradca, zakup rosyjskiego gazu finansuje konflikt na Ukrainie. „Zamierzamy pozwać każdego, kto finansował zabijanie naszych ludzi” – powiedział Ustenko.
POLECAMY: Orbán odpowiedział na zarzuty Zełenskiego z powodu jego stanowiska wobec Rosji i Ukrainy
Wicepremier Federacji Rosyjskiej Aleksander Nowak zauważył wcześniej, że nawet samo omawianie rezygnacji Europy z rosyjskiej ropy jest negatywne dla rynku, który od razu na to reaguje. Według niego bez rosyjskiej ropy i gazu dojdzie do załamania rynku, a ceny będą nieprzewidywalne.
Odejście od rosyjskich surowców pociągnie za sobą ogromne konsekwencje dla gospodarki Europy i świata – powiedział Dmitrij Biriczewski, dyrektor Departamentu Współpracy Gospodarczej rosyjskiego MSZ.
Według niego Europa jest bardzo uzależniona od rosyjskiego gazu i ropy.
Nawet jeśli znajdzie dostawców w innych regionach świata i przejdzie na odnawialne źródła energii, to „w najbardziej idealnym scenariuszu” będzie w stanie zastąpić tylko 80% zasobów energetycznych – stwierdził, podkreślając, że w rzeczywistości będzie to i tak mniej.
Niestety stwierdzić należy, że bezczelność Ukrainy nie zna granic. Naszym zdaniem wypowiedzi Zełenskiego stanowią mowę nienawiści i nawołują do wywołania konfliktu na terenie całej Europy.
Jeden komentarz
Bezczelność nie zna granic