W związku z napiętą sytuacją na Ukrainie i wprowadzeniami kolejnych sankcji, mogliśmy doświadczyć drastycznego wzrostu cen węgla. Już teraz widzimy oferty węgla po 2500 zł za tonę czarnego surowca.

Cena węgla będzie rosnąć

Obecnie cena węgla na światowych rynkach rośnie, co przekłada się na koszt importu. Dodatkowo możliwość wprowadzenia embarga na rosyjski węgiel także podnosi cenę w górę. Do tej pory 80 procent importowanego węgla pochodziło z Rosji. Węgiel importowy pokrywa 40 procent naszego zapotrzebowania na ten surowiec. Popyt nie spadnie od razu, dlatego tę różnicę trzeba będzie czymś zastąpić.

POLECAMY: Będzie drożej? Nie szkodzi!

– Szacuję, że w kraju może zabraknąć między 8 a 12 milionów ton węgla – mówi Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla. – Problemem może okazać się logistyka. Porty mają ograniczoną przepustowość i węgiel w transporcie będzie konkurował z innymi surowcami. Także wojna na Ukrainie nie pomaga w logistyce transportu – dodaje.

Dostarczanie surowca koleją jest o tyle utrudnione, że taki transport mógłby odbywać się na przykład z Kazachstanu, co także potencjalnie może utrudniać wojna.

Europa zachodnia nie dysponuje już większymi zasobami węgla. Trudne jest także oszacowanie potencjalnych zapasów węgla.

POLECAMY: Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie zakazu importu węgla z Rosji

– Składy opału stosują różną politykę w zakresie gromadzenia zapasów. Część z nich przechowuje zapasy, a część wyprzedaje wszystko do końca sezonu grzewczego. Trudno powiedzieć, jak to wygląda z zapasami, bo to kwestia indywidualna poszczególnych składów. Nawet jeśli one są, to nie będą w stanie zasypać dziury – dodaje prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version