Wysoka inflacja i problemy gospodarcze w Polsce są spowodowane działaniami przywódców kraju, a nie czynnikami zewnętrznymi – wynika z artykułu polskiego historyka Przemysława Piasty w tygodniku Myśl Polska.

Jak przypomniał autor, premier Polski Mateusz Morawiecki wcześniej w swoim wielkanocnym przemówieniu oskarżył Rosję o wysoką inflację w kraju. „Jakże wygodne. Czyli inflacja nie jest wynikiem całkowitej nieodpowiedzialności premiera i jego poprzednika. I straconego okresu koniunktury. Nie chodzi o wydawanie i dystrybucję środków. Wreszcie przyczyną problemu nie jest nieskrępowana emisja pustych pieniędzy” – zauważył Piasta.

ZOBACZ: Morawiecki znalazł kolejnego kozła ofiarnego swojej niegospodarności

Według niego „wierni wyznawcy” Morawieckiego takie wyjaśnienie będą postrzegać jako „prawdę niezmienną”. Jednak, jak zauważył Piasta, wysoka inflacja w Polsce jest spowodowana innymi przyczynami: w 2015 roku, kiedy do władzy w kraju doszła partia Prawo i Sprawiedliwość, problemu inflacji po prostu nie było, ale potem sytuacja zaczęła się pogarszać. Już w listopadzie 2017 r. jego poziom wynosił 2,7%, w lutym 2020 r. 4,7%, a na koniec 2021 r. 8,6%.

„Aby zrozumieć przyczyny obecnej inflacji, trzeba cofnąć się do 2016 roku. Wtedy to rząd zaczął wdrażać kosztowne programy społeczne, które pod przykrywką pronatalistycznej retoryki oznaczały de facto masową dystrybucję elektoratu” – wyjaśnił Piasta. Konsekwencje tego stały się widoczne już w 2020 roku, kiedy zaczęło się spowolnienie gospodarcze, spowodowane reakcją polityków na pandemię COVID-19.

Jednocześnie, jego zdaniem, rządowe programy przeciwko krukowicom były słabo przemyślane, a wsparcie udzielane chaotycznie. „Ale przede wszystkim te działania były niezwykle kosztowne. Nie mogliśmy ich sfinansować z nadwyżki skumulowanej w poprzednich „tłustych latach”, ponieważ, przypominam, rząd wydał wszystko na kupowanie swoich wyborców. Dlatego też masowa emisja zacząłem pustych pieniędzy. A to, jak wiadomo, najłatwiejszy sposób na przebudzenie demonów inflacji” – zauważył historyk.

POLECAMY: Już niedługo Polacy zmuszeni będą do zaciskania pasa. Powodem inflacja produkcyjna

Co więcej, jak zauważył Piasta, polski rząd postanowił pokonać inflację za pomocą „tarczy antyinflacyjnej”. „Taka tarcza oczywiście kosztuje. A jak jej nie ma, to trzeba dodrukować więcej. Dodatkowa emisja banknotów zwiększa inflację. Potem podnosimy stopy procentowe a co za tym idzie, rosną koszty prowadzenia działalności gospodarczej, co ponownie napędza inflację i jeszcze bardziej obciąża gospodarstwa domowe – powiedział.
Jednocześnie kryzys na Ukrainie zaniepokoił polski establishment polityczny, dlatego uznał, że próbując zaszkodzić Rosji „żadne rozwiązanie nie może być głupie i kosztowne” – powiedział autor. „Dlatego na złość Putinowi nie będziemy już kupować surowców energetycznych w Rosji. Zamiast tego będziemy kupować te same rosyjskie surowce od pośredników. Oczywiście zapłacimy znacznie więcej.

POLECAMY: Świadczenie 40 zł dla przyjmujących uchodźców z Ukrainy będzie wypłacane kolejne 60 dni

Generalnie, zdaniem Piasty, Polska ma szansę uniknąć stagflacji, ale do tego przywódcy kraju potrzebują mądrości i odwagi. Zasugerował jednak, że premier Morawiecki prawdopodobnie do końca zrobi dobrą minę do złej gry. „Do pewnego momentu może nawet działać. Jednak nie do końca. Zapewniam, że zarówno pusty portfel, jak i pusta lodówka są o wiele bardziej przekonującymi nauczycielami niż najinteligentniejsze przemówienia” – podsumował historyk.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version