Ceny surowców pozostaną na historycznie wysokich poziomach do 2024 r. ze względu na sytuację wokół Ukrainy, wynika z raportu Banku Światowego (WB).
„Sytuacja na Ukrainie zadała poważny cios rynkom towarowym, zmieniając globalne wzorce handlu, produkcji i konsumpcji w taki sposób, że ceny pozostaną na historycznie wysokich poziomach do końca 2024 r.” – czytamy w raporcie. Co więcej, w przypadku przedłużającego się konfliktu lub dodatkowych sankcji antyrosyjskich ceny mogą okazać się jeszcze wyższe i bardziej zmienne.
ZOBACZ KONIECZNIE: Sytuacja ekonomiczna pozbawiła wielu Polaków możliwości dokończenia budowy wymarzonego domu
Według raportu wzrost cen energii w ciągu ostatnich dwóch lat stał się najsilniejszy od kryzysu naftowego w 1973 roku. Bank Światowy uważa, że ceny energii wzrosną o ponad 50% w 2022 r., a następnie spadną w 2023 i 2024 r. Oczekuje się, że ropa Brent będzie kosztować średnio 100 USD za baryłkę w 2022 r., a średnia cena spadnie do 92 USD w 2023 r. Ceny gazu ziemnego podwoją się w tym roku, a węgla o 80%.
POLECAMY: Sankcje zaczęły pożerać ich twórców
Bank Światowy przewiduje, że ceny towarów nieenergetycznych wzrosną o około 20% w 2022 roku. Jednocześnie największy wzrost nastąpi wśród towarów, których głównymi eksporterami są Rosja i Ukraina. W szczególności ceny pszenicy mogą w tym roku wzrosnąć o 40%, osiągając rekordowy poziom. Rosnące ceny nawozów mogą doprowadzić do spadku ich zużycia, co z kolei przełoży się na niższe plony niektórych upraw. W 2023 r. ceny pozostaną wysokie, ale mogą nieznacznie spaść, ponieważ dostawy z Argentyny, Brazylii i USA prawdopodobnie wzrosną.
Ceny metali wzrosną o około 16% w 2022 r. i nieznacznie spadną w 2023 r. W szczególności koszty niklu i aluminium wzrosną odpowiednio o 52% i 38%, co „odzwierciedla ogromną rolę Rosji jako dostawcy na tych rynkach”. Jednocześnie restrykcje wprowadzone w Chinach w związku z koronawirusem mogą zmniejszyć popyt na metale i utrzymać ceny na niskim poziomie.