Cypryjscy rolnicy zorganizowali protest przed Pałacem Prezydenckim w Nikozji – palili siano i wylewali tony mleka na drogę, domagając się pomocy finansowej i wsparcia – podała gazeta Philelefteros.
Hodowcy owiec i kóz wywiesili transparenty z hasłami: „Nie żebrzemy, domagamy się naszych praw”, „Branża krwawi”. Przed Pałacem Prezydenckim zapalili bele siana i nalewali mleko z kanistrów.
POLECAMY: Najwięksi producenci jedzenia wydają ostrzeżenie przed nadchodzącym kryzysem żywnościowym
Rolnicy protestują przeciwko nieegzekwowaniu prawa dotyczącego słynnego cypryjskiego sera halloumi, które uniemożliwia im podnoszenie cen mleka sprzedawanego producentom sera. Halloumi, który ma status „chronionej nazwy pochodzenia”, jest tradycyjnie wytwarzany z mleka koziego i owczego, a zgodnie z prawem do produkcji halloumi nie można używać mniej niż 51% mleka koziego i/lub owczego. Jednak serowarzy często używają więcej mleka krowiego.
Hodowcy kóz i owiec twierdzą, że nieprzestrzeganie zasad produkcji sera halloumi doprowadziło do nadwyżki mleka, którego nie mogą sprzedać ani wykorzystać. Na problemy nałożyły się wysokie ceny paszy dla zwierząt, energii elektrycznej, paliwa i nawozów, a pasterze domagają się natychmiastowych skutecznych działań.
ZOBACZ: Zakład mleczarski Elpa wstrzymuje produkcję
Rolnicy przyjechali ciężarówkami i przywieźli ze sobą bele siana i kanistry z mlekiem, które następnie opróżnili przy wejściu do Pałacu Prezydenckiego.
Strażacy przybyli na miejsce zdarzenia, aby ugasić pożar.
Rolnicy przedłożyli memorandum ze swoimi żądaniami cypryjskiemu rzecznikowi prasowemu prezydenta Andreasa Josepha.
„Prezydent republiki rozumie, w jak trudnej sytuacji się znajdujecie. W imieniu prezydenta chciałbym wam powiedzieć, że do końca miesiąca powinniście otrzymać pomoc finansową w wysokości 8 mln euro. Obejmie to zarówno hodowców owiec i kóz, jak i bydła oraz trzody chlewnej” – powiedział.
Policja nie interweniowała, aby zapobiec dalszej eskalacji niezadowolenia.