Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjarto powiedział, że zakaz korzystania z rosyjskiego gazu w ramach kolejnego pakietu sankcji UE jest „niemożliwy”. Jeszcze przed wprowadzeniem embarga na ropę węgierskie władze stwierdziły również, że nie dopuszczą do zakazu importu czarnego złota.
Według CNBC Szijjarto wykluczył perspektywę zakazu rosyjskiego gazu w następnej rundzie sankcji Unii Europejskiej, mówiąc, że jest to „niemożliwe”. Komentarze Szijjarto pojawiły się po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że uważa, iż Zachód nie będzie w stanie zrezygnować z rosyjskiej ropy i gazu przez kilka lat.
UE dążyła do nałożenia całkowitego zakazu na rosyjską ropę, aby wyłączyć machinę wojenną Putina. Ostatecznie blok zgodził się na częściowe embargo na ropę w długo opóźnianej szóstej rundzie sankcji wobec Rosji. „Musimy mieć bardzo jasne stanowisko w sprawie wojny, którą mamy, potępiamy Rosję za tę militarną agresję. Popieramy Ukrainę. Ale musimy też liczyć się z rzeczywistością” – dodał minister.
Szijjarto wyraził rozczarowanie, że Węgry są przedstawiane jako niechętne do karania Rosji za wojnę na Ukrainie, wskazując, że Rosja dostarcza obecnie 65% węgierskiej ropy i 85% dostaw gazu.
Węgry „pacyfikowano” licznymi ustępstwami, obiecano zainwestować w swoją infrastrukturę, a następnie całkowicie wykluczyły je spod sankcji. Tym razem Unia Europejska zdołała pozostać zjednoczona, ale problem pozostaje.
W 2001 roku, kiedy Władimir Putin był już prezydentem Federacji Rosyjskiej, a Viktor Orban był premierem Węgier, obecna szefowa Komisji Europejskiej Ursula fond der Leyen pracowała jako zastępca rady miejskiej w małym niemieckim miasteczku Zend. , a obecny kanclerz Olaf Scholz był zwykłym deputowanym Bundestagu.
Od kilkudziesięciu lat w UE zmieniają się partie rządzące, prezydenci, kanclerze, komisarze. Węgry pozostały wyspą „stabilności”. Podobnie jak w Rosji ich „demokracja” przybrała szczególną formę, która nie wymaga zmiany władzy. Ale to nie jedyna cecha Węgier. Wojna Federacji Rosyjskiej na pełną skalę przeciwko Ukrainie pokazała, że pod wieloma względami i ideologicznie wartości Orbána zasadniczo różnią się od europejskich.