Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ogłosił, że podaje się do dymisji.
W ostatnich dniach w Wielkiej Brytanii wybuchł kryzys rządowy – w ciągu dwóch dni gabinet opuściło ponad 50 ministrów, w tym szefowie kluczowych resortów, takich jak Skarb czy Departament Zdrowia. Deklarowali oni nieufność wobec Johnsona i niezgodę na jego metody przywództwa.
Powodem tego był skandal wokół byłego wiceministra spraw zagranicznych ds. Europy i Stanów Zjednoczonych Christophera Pinchera, który zainscenizował pijacką awanturę w jednym z londyńskich klubów. Już kilka lat wcześniej został oskarżony o molestowanie seksualne. Niektórzy politycy twierdzą, że Johnson był świadomy niecnej przeszłości Pinchera, ale i tak mianował go zastępcą koordynatora frakcji konserwatywnej w parlamencie.
Miesiąc temu Johnson przeszedł przez głosowanie nad wotum nieufności wobec Partii Konserwatywnej. Wówczas okazją był skandal związany z przyjęciami organizowanymi w rezydencji premiera w latach 2020-2021, w czasie ostrych restrykcji związanych z koronawirusem. Mimo to Johnson zdołał utrzymać się na stanowisku z poparciem 211 przedstawicieli partii i 148 przeciwników.