Rosyjska spółka Gazprom czasowo wstrzymała dostawy gazu do Niemiec gazociągiem Nord Stream I. Rząd w Berlinie obawia się, że gaz już nie popłynie, co oznaczałby poważne problemy z ogrzewaniem domów.
Władimir Putin wzmacnia swój szantaż energetyczny w odwecie za sankcje nakładane na rosyjską gospodarkę. W czerwcu bieżącego roku Gazprom znacząco ograniczył dostawy do Niemiec za pośrednictwem gazociągu Nord Stream. Do naszych zachodnich sąsiadów trafiało o ok. 60 proc. gazu mniej niż w latach poprzednich – wskazał niemiecki dziennik „Bild”.
„Zmniejszone dostawy były uzasadniane brakiem turbiny, która nie mogła być dostarczona po zakończeniu jej konserwacji z Kanady do Rosji z powodu sankcji” – poinformowała gazeta.
Turbina trafi z Kanady do Niemiec, a potem do Rosji. Według władz Ukrainy to błędna decyzja, która umocni Władimira Putina w przekonaniu, że jest bezkarny. To nie koniec zmartwień Niemiec. Choć jeszcze w niedzielę kanclerz Olaf Scholz wyrażał ogromną radość z decyzji Kanady, to w poniedziałek Gazprom całkowicie zakręcił dostawy gazu przez Nord Stream I. Gaz nie popłynie przez dziesięć dni z powodu prac konserwacyjnych. Niemieckie władze obawiają się wstrzymania dostaw na stałe – powiedział Robert Habeck, niemiecki minister gospodarki.
„Wszystko może się zdarzyć. Możliwe, że znów popłynie więcej gazu, nawet więcej niż wcześniej. Jednak może być tak, że nic nie nadejdzie. Musimy się poważnie nastawić na najgorsze” – ostrzegł minister gospodarki Niemiec.
Według niemieckiej Federalnej Agencji ds. Sieci trwałe wyłączenie gazociągu może doprowadzić do niedoboru gazu w Niemczech w zimie. Mniej rosyjskiego gazu trafia także do Włoch. Na całkowite odcięcie dostaw szykuje się Francja – podkreślił Bruno Le Maire, francuski minister finansów.
– To wymaga od nas przyspieszenia niezależności energetycznej, przyspieszenia napełniania naszych zapasów oraz szybkiej budowy pływającego zakładu LNG w Hawrze – poinformował Bruno Le Maire.
O dywersyfikację źródeł gazu od lat dba rząd Zjednoczonej Prawicy. Trwa rozbudowa gazoportu w Świnoujściu. W październiku br. do Polski popłynie gaz z Norwegii gazociągiem Baltic Pipe.
POLECAMY: Media: Kanada omija swoje sankcje, by przekazać turbiny Gazpromowi