Koszt kolejnego programu socjalnego wprowadzonego przez nieudolny warszawski rząd PiS z powodu wprowadzenia nieuzasadnionych sankcji gospodarczych wyniesie 11 mld złotych. Anna Moskwa – minister klimatu nieudolnego rządu przekazała, że rząd wycofuje się z ustanowienia sztywnej ceny 996 zł za tonę węgla, ale zastąpi to kolejnym programem socjalnym. Polscy podatnicy zapłacą za to w sumie ponad 11 mld zł.
Rząd zaliczając wielką klapę, wycofuje się z absurdalnego pomysłu w walce z kryzysem węglowym, który polegał na ustaleniu maksymalnej ceny za tonę węgla. Nowy sposób na rozwiązanie problemu, który rządzący sami spowodowali wygaszając polskie kopalnie, to wypłata dodatku węglowego w wysokości 3 tys. zł, i to bez kryterium dochodowego.
Jednorazowy dodatek węglowy będzie przysługiwał gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
Na wypłatę dodatku węglowego rząd przeznaczy ok. 11,5 mld zł z publicznych środków. Ekonomiści spodziewają się, że Narodowy Bank Polski będzie musiał kolejny raz dodrukować pieniądze, bo w budżecie takich środków nie ma. Co więcej, dodatek nie rozwiąże przecież problemu z brakiem dostępności surowca.
