W najbliższych dniach Pfizer ma udzielić odpowiedzi, czy zgadza się zrezygnować z dochodzenia zapłaty za nieodebrane przez Polskę »szczepionki« przeciwko COVID-19 – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Sprawa niechcianych »szczepionek« trwa od kwietnia. Wówczas »wizjoner zdrowia« poinformował, ze Polska rezygnuje z zamawiania dalszych partii tych prepartów. W konsekwencji tych słów Polska przestałą zamawiać i płacić za produkty wcześniej zamówione i podjął próby negocjacji z Pfizerem wcześniej zawartego kontraktu.

POLECAMY: Cud preparat stał się problemem. Morawiecki próbuje renegocjować umowę z Pfizerem

W sumie nie odebraliśmy już 16 mln dawek, które mieliśmy otrzymać zgodnie z harmonogramem dostaw ustalonych przez KE. Powinniśmy za nie zapłacić ok. 1,5 mld zł.

“DGP” podaje, że podczas ostatniego spotkania zorganizowanego przy współudziale amerykańskiej dyplomacji, w którym brali udział minister zdrowia Adam Niedzielski i polscy przedstawiciele Pfizera, ustalono, że pierwszym krokiem ma być rezygnacja firmy z dochodzenia zapłaty za nieodebrane szczepionki. Pfizer ma dać odpowiedź we wtorek lub środę, czy się na to zgadza.

– Potwierdzamy, że odbyło się dwustronne spotkanie. Możemy też potwierdzić, że padła pewna deklaracja co do kroków w kierunku porozumienia ze strony firmy. Czekamy na ostateczną odpowiedź – powiedział gazecie rzecznik pandemicznego resortu Wojciech Andrusiewicz.

Polska używa argumentu Ukrainy

Z nieoficjalnych informacji wynika, że w rozmowach ważną rolę odgrywa kwestia ukraińska – pisze „DGP”. To na pomoc Polski dla uchodźców z Ukrainy powoływał się premier Mateusz Morawiecki w liście do przewodniczącej KE, w którym apelował, by renegocjować umowy z firmami farmaceutycznymi w sprawie »szczepionek«. Chciał przesunąć dostawy albo zamienić je na inne preparaty, tak abyśmy nie musieli kupować »szczepionek«, których nie wykorzystamy.

Gazeta zauważa, że choć Polska zawiesiła umowę i jako jedyne państwo członkowskie zdecydowała się nie zamawiać preparatów, to Pfizer nie skierował sprawy do sądu. To zdaniem rozmówców „DGP” może wskazywać, że jest pole do negocjacji.

Jak dodaje dziennik, Polska liczy też, że nie tylko uda się przesunąć dostawy, lecz także, że uda się zamienić część preparatów np. na lek antywirusowy na COVID-19. Chodzi o paxlovid, który podany na wczesnym etapie ma chronić przed ciężkim przebiegiem choroby. Choć jest zarejestrowany w Europie, nie został zakupiony przez Polskę. Jednym z powodów są właśnie negocjacje szczepionkowe.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version