Żaden ze statków ze zbożem, które od wtorku wypłynęły z ukraińskich portów, nie był skierowany do krajów afrykańskich najbardziej zagrożonych głodem – podaje New York Times. Pierwszy statek, który wypłynął w ramach „korytarza zbożowego”, został odrzucony przez nabywców w Libanie, którzy powołali się na opóźnienie w dostawie.
Od czasu wejścia w życie porozumienia 1 sierpnia, dziesięć statków opuściło ukraińskie porty, przewożąc głównie paszę dla zwierząt. Jeden z nich kieruje się do Anglii, inny do Irlandii, a kilka jest w drodze do Turcji, Włoch i Chin. Żaden z nich nie zmierza do Jemenu, Somalii czy innych krajów borykających się z „katastrofalnym poziomem głodu” – podał we wtorek „Times„.
Pierwszym statkiem, który dotarł do celu był Polarnet pod turecką banderą, który zadokował w Derince w poniedziałek z 12 000 ton kukurydzy. Świętując jego przybycie, minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmitrij Kuleba powiedział, że „wysyła wiadomość o nadziei do każdej rodziny na Bliskim Wschodzie, w Afryce i Azji”, dodając: „Ukraina was nie opuści”.
Tymczasem prezydent Władimir Żeleński powiedział w poniedziałek swojemu odpowiednikowi Mokgweetsi Masisi z Botswany, że Ukraina jest „gotowa nadal być gwarantem światowego bezpieczeństwa żywnościowego.”
Jednak większość z 20 mln ton zboża przetrzymywanego w ukraińskich portach przez ostatnie kilka miesięcy to pasza dla zwierząt, a nie przeznaczona do spożycia przez ludzi – uważają eksperci cytowani przez AP.
Pierwszy statek, który opuścił Ukrainę w ramach „korytarza zbożowego”, przewoził 26 000 ton paszy dla kurcząt, przeznaczonych do Libanu. Frachtowiec Razoni pod banderą Sierra Leone wypłynął z Odessy 1 sierpnia z wielkimi fanfarami – tylko po to, by w poniedziałek zawrócić z Bejrutu, po tym, jak libański nabywca odmówił przyjęcia przesyłki, ponieważ jest o kilka miesięcy spóźniony.
Ukraina odpowiada za około 5% światowego eksportu zboża, podczas gdy udział Rosji jest czterokrotnie większy. Kijów oskarżał Rosję o „blokowanie” swoich portów, Moskwa zaś przekonywała, że to ukraińskie wojsko zaminowało szlaki morskie.
Ostatecznie ONZ i Turcja pośredniczyły w zawarciu porozumienia, które miało na celu zapewnienie bezpiecznego przejścia dla statków korzystających z ukraińskich portów. Statki wychodzące są kontrolowane pod kątem przewozu zboża, nawozów i żywności, natomiast statki przychodzące są sprawdzane pod kątem obecności broni.
Jeden komentarz
się znaczy, że Europa będzie witać głodnych przybyszów z Afryki. kp