Ponad 400 ofiar śmiertelnych w ciągu pierwszych 96 godzin, grabieże i chaos – taki jest scenariusz w przypadku powszechnej przerwy w dostawie prądu w jednym regionie Niemiec – donosi niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Możliwy scenariusz został przewidziany w rejonie Rheingau-Taunus w niemieckim landzie Hesja. Według niej już po dwóch godzinach od zaniku zasilania zawiodłaby większość alarmów bezpieczeństwa i przeciwpożarowych. Po ośmiu godzinach sprzęt łączności służb ratowniczych ulegnie awarii.

Dwadzieścia cztery godziny później wyłączone zostaną pierwsze oczyszczalnie ścieków. Tuż przed tym nastąpi masowa utrata zwierząt gospodarskich.

POLECAMY: Niemcy stoją w obliczu stagflacji i przedłużającego się spowolnienia gospodarczego

Jeśli dostawy energii elektrycznej zostaną odcięte na cztery lub więcej dni, dojdzie do włamań i pożarów, co spowoduje łączne straty w wysokości prawie 200 mln euro.

Zakłócone zostaną telefony stacjonarne i internet, a następnie rozmowy przez telefon komórkowy i radio cyfrowe. Na stacjach benzynowych zabraknie benzyny, a systemy płatności elektronicznych przestaną działać.

Wcześniej austriacki ekonomista Ralf Schellhammer stwierdził w artykule „Narodowe samobójstwo Niemiec” dla publikacji Spiked, że niemiecka elita mająca obsesję na punkcie ekologii poświęca bezpieczeństwo energetyczne i żywnościowe na rzecz agendy klimatycznej. „Niemcy staczają się w przepaść” – napisał Schellhammer.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version