W 2021 i 2022 roku członkowie i pracownicy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dostali łącznie 1,99 mln zł nagród. Zewnętrznym kancelariom prawnym KRRiT zapłaciła w ub.r. 110,3 tys. zł. Gliński nie widzi w tym nic dziwnego, bo przecież chodzi o swoich.
Radio Zet ujawniło, że KRRiT przyznała nagrody w wysokości 1 985 875 zł w tym i poprzednim roku.
Ponadto z publikacji wynika, że w 2020 rok członkowie KRRiT otrzymali nagrody w wysokości 111 tys. zł. W kolejnym roku wypłacili sobie 94 tys. zł premii.
Z kolei wszystkim pracownikom biura w 2020 roku wypłacono w sumie 1 047 420 zł nagród, a w kolejnym roku – 733 455 zł.
POLECAMY: Gliński na spędzie w Karpaczu zapowiada powstanie nowego ładu oraz nowej Europy
Nagrody te skomentował wicepremier Piotr Gliński. Przedstawiciel władzy uważa, że wszystko jest w porządku.
– To jest nagroda dla wszystkich pracowników tej instytucji za dwa lata pracy, 170 osób plus współpracownicy, proszę sobie podzielić dwa lata pracy – skomentował w Sejmie Gliński. Sugeruje wręcz, że nagrody są symboliczne.
ZOBACZ: Gliński sponsorował ukraińską kulturę a teraz chce Polaków obciążyć podatkiem od smartfonów
Wszyscy są jednak ciekawi, dlaczego w KRRiT, której głównym zadaniem jest przyznawanie koncesji nadawcom radiowym i telewizyjnym, musi pracować aż 170 urzędników… Glińskiemu najwyraźniej nie zapaliła się czerwona lampka, gdy o tym z dumą opowiadał.