„Po 1 listopada zbierze się rada ds. COVID-19 czy też zespół ds. szczepień dla omówienia rekomendacji „szczepień przeciwko COVID-19″ dzieci od szóstego miesiąca życia. Najczęściej nasze rady potwierdzają rekomendacje Europejskiej Agencji Leków” – powiedział w czwartek w Studiu PAP wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. W swojej wypowiedzi jednak zapomniał dodać, ze ta pseudo agencja w 86 proc. jest finansowana przez koncerty medyczne, na których czele stoją producenci tych niby „szczepionek”.
POLECAMY: 86 porc. budżetu EMA pochodzi z opłat wnoszonych przez firmy farmaceutyczne
W najbliższych dniach to ciało się zbierze. Przed nami są święta, więc troszeczkę nie jest to dobry czas, po świętach zbierze się rada ds. COVID-19 czy też zespół ds. szczepień. Najczęściej tak się dzieje, że kiedy EMA wydaje rekomendacje, to nasze rady to potwierdzają – oświadczył pandemik.
Działania pandemicznego resortu to następstwo decyzji finansowanej przez koncerny farmaceutyczne Europejskiej Agencji Leków (EMA), która „zarekomendowała rozpoczęcie szczepień przeciwko koronawirusowi” preparatem inżynierii genetycznej Pfizera warunkowo dopuszczonymi do obrotu dzieci od szóstego miesiąca do czwartego roku życia, a „szczepionką Moderny” również warunkowo dopuszczona do obrotu dzieci od szóstego miesiąca do piątego roku życia. Do tej pory produkt inżynierii genetycznej Pfizera był „zatwierdzony” dla dzieci od piątego roku życia, Moderny zaś od szóstego roku życia.
W Polsce w związku z powyższym zbiorze się banda „ekspertów” z dyplomami niewiadomego pochodzenia, dla których medycyna to cyfra na koncie zwana radą ds. szczepień i radą ds. COVID-19 w celu „formalnego” klepnięcia decyzji jak naszym zdaniem już jest przesądzona i tylko rozsadek rodzica może uchronić dziecko przez coraz głośniejszymi NOP-mi u osób, jakie przyjęły te cytowane preparaty.
– Przed nami są święta, więc troszeczkę nie jest to dobry czas, po świętach zbierze się rada ds. COVID-19 czy też zespół ds. szczepień. Najczęściej tak się dzieje, że kiedy EMA wydaje rekomendacje, to nasze rady to potwierdzają – oświadczył Kraska.
Jednocześnie zastępca „wizjonera zdrowia” „ubolewa”, nad tym, że „szczepienia” dzieci „nie cieszą się dużym zainteresowaniem rodziców”.
POLECAMY: Czy produkty podawane obecnie ludziom można nazwać szczepionką
– Nie mówię tylko o COVID-19, ale także o szczepieniach przeciwko chorobom wieku dziecięcego. Mamy niestety nie chcą szczepić, a potem pojawiają się odra czy różyczka, czyli choroby, które powinny już zniknąć – powiedział. Zapytany o skalę, odrzekł, że „niestety są to setki przypadków”.
Działania niepożądane u dzieci po covidowych szczepieniach
EMA podkreśla, że najczęstsze działania niepożądane obu preparatów u dzieci w wieku od sześciu miesięcy do czterech lub pięciu lat były porównywalne do tych obserwowanych w starszych grupach wiekowych. Ponadto u dzieci przyjmujących preparat Moderny obserwowano także drażliwość, płacz, utratę apetytu i senność, a w przypadku najmłodszych przyjmujących lek Pfizera dodatkowo stwierdzono przypadki odczuwania bólu w miejscu wstrzyknięcia.
Mimo to Komitet ds. Produktów Leczniczych Stosowanych u Ludzi (CHMP) EMA uznał, że korzyści ze stosowania preparatu Pfizera (Comirnaty) i Moderny (Spikevax) u dzieci odpowiednio w wieku od sześciu miesięcy do czterech lub pięciu lat przewyższają ryzyko.