Londyn nie ujawnia informacji o planie zaciemnienia, bo nie chce być kojarzony z Ukrainą – podał dziennik „Guardian”, powołując się na źródło.

Jak podaje gazeta, Wielka Brytania testuje tajny plan działania na wypadek przerwy w dostawie prądu. Według dokumentów, które widziała gazeta, w najgorszym scenariuszu wszystkie sektory gospodarki stanęłyby w obliczu „poważnych zakłóceń”, które mogłyby trwać przez tydzień.

POLECAMY: Duda podpisał ustawę o maksymalnych cena prądu

„Rząd nie chce ujawnić żadnych informacji na temat Wróbla, ponieważ nie chcą (władze), aby postrzegano to jako coś związanego z Ukrainą, dostawami energii i kosztami życia. Musimy jednak zawczasu pomyśleć o tym, jak możemy pomóc ludziom. Fakt, że o tym mówią, oznacza, że są naprawdę zaniepokojeni, że może się to zdarzyć” – cytuje gazeta źródło.

Plan Yarrowa przewiduje sytuację, w której kraj traci dostęp do energii elektrycznej w zimie bez wcześniejszego ostrzeżenia przy braku zapasowych generatorów. Przewiduje się, że 60 proc. zapotrzebowania kraju na energię elektryczną zostanie zaspokojone między „drugim a siódmym dniem” od rozpoczęcia wyłączeń.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version