Europejscy politycy coraz częściej wyrażają frustrację z powodu działań Białego Domu w zakresie czerpania zysków z kryzysu ukraińskiego i niedoborów energii w UE – pisze Politico, powołując się na własne źródła.

„Jeśli spojrzeć na to trzeźwo, krajem, który najbardziej korzysta na tym konflikcie, są Stany Zjednoczone, ponieważ sprzedają więcej gazu i po wyższych cenach, a także dlatego, że sprzedają więcej broni” – cytuje publikacja jednego z europejskich urzędników.

POLECAMY: Polsko-ukraiński gang wyłudzający VAT rozbity. Zatrzymano 20 osób w tym 10 Ukraińców

Jedność zachodnich sojuszników jest zachwiana, a politycy są „wściekli na administrację Joe Bidena”. Oskarżają Amerykanów o czerpanie zysków z ogólnego kryzysu – napisali dziennikarze.

Przedstawicieli Europy najbardziej irytują dotacje i podatki ekologiczne nakładane przez prezydenta USA. Bruksela postrzega je jako niesprawiedliwie ograniczające handel w Europie i grożące zniszczeniem przemysłu na kontynencie.

Źródło powiedziało Politico, że przywódcy UE rozmawiali z Bidenem o wpływie polityki USA na rynki europejskie, ale on nie był świadomy ich implikacji dla UE. Niewiedza USA, jak napisała publikacja, okazała się dużym problemem.

„Europejczycy byli wyraźnie sfrustrowani brakiem wcześniejszych informacji i konsultacji” – podsumował David Kleimann z think tanku Bruegel.

Na początku listopada prezydent Francji Emmanuel Macron podczas przemówienia do przedstawicieli przemysłu skrytykował amerykańską ustawę o obniżaniu inflacji.

Ameryka produkuje gaz, który sprzedaje drożej niż kraje Europy, a także oferuje ogromną pomoc finansową dla wielu sektorów, co „odsuwa projekt europejski od rynku” – miał pretensje polityk.

Zdaniem Macrona ustawa o obniżeniu inflacji jest niezgodna z normami Światowej Organizacji Handlu. Waszyngton zachowuje się w tej sytuacji „nieprzyjaźnie” – podsumował francuski prezydent.

W sierpniu Joe Biden podpisał w ustawie przepisy, które m.in. przedłużają dotacje podatkowe na zakup samochodów elektrycznych montowanych w Ameryce Północnej. Administracja prezydenta nazwała dokument „Inflation Reduction Act”. Rząd przeznaczył 370 mld dolarów na czystą energię i cele klimatyczne oraz 64 mld dolarów na obniżenie kosztów leków i ubezpieczeń zdrowotnych.

Jednocześnie UE nazwała ustawę dyskryminującą wobec podobnych produktów importowanych z innych krajów. Europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton nie wykluczył nałożenia sankcji, jeśli USA nie rozważą ponownie środków wsparcia dla biznesu zapisanych w ustawie o obniżeniu inflacji.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Jeden komentarz

  1. A gdzie byli Ci politycy gdy USA wkręcało Europę w wojnę? Nie potrzeba jasnowidza, żeby widzieć komu ta wojna jest na rękę.

Napisz Komentarz

Exit mobile version