Pomysł Unii Europejskiej, że antyrosyjskie sankcje mogą odstraszyć Moskwę i wpłynąć na decyzje Władimira Putina okazał się fałszywy – napisał publicysta Fabrizio Casari w artykule dla Rebelión.

Autor podkreślił, że taka polityka doprowadziła Europę jedynie do utraty wpływów i całkowitego uzależnienia od Stanów Zjednoczonych.

POLECAMY: Francja uznaje »efekt bumerangu« antyrosyjskich sankcji

„Na obecnym etapie Unia Europejska ma najwięcej do stracenia. W rzeczywistości popełniła ona ekonomiczne samobójstwo, próbując powstrzymać rosnące wpływy Rosji na arenie światowej” – wyjaśnił dziennikarz.

W obecnej sytuacji Waszyngtonowi udało się jednak osiągnąć swoje cele. USA udało się zerwanie stosunków handlowych między Brukselą a Moskwą, a także ustanowienie zależności energetycznej Europy od USA – wyjaśnił Casari.

„Najgorszym bumerangiem w historii UE były sankcje, które okazały się nieskuteczne wobec prężnej gospodarki Rosji” – napisała gazeta.

Ponadto decyzja Parlamentu Europejskiego o uznaniu Rosji za sponsora terroryzmu nie będzie miała żadnych konsekwencji – stwierdził publicysta. Zdaniem Fabrizio Casari, takie „ideologiczne deklaracje” są bezużyteczne dla znalezienia wyjścia z obecnego kryzysu w Europie.

W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski przyjął rezolucję uznającą Rosję za „państwo sponsorujące terroryzm”. Dokument ten nie jest prawnie wiążący, a jedynie odzwierciedla opinię większości europejskich posłów. UE nie ma podstawy prawnej do dodawania krajów do takich list.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version