Każdy z nas pamięta jak represyjne służby na całym świecie na polecenie władz centralnych działających na zlecenie globalistów, pacyfikowali i karali ludzi oraz przedsiębiorców pod pretekstem walki z koronawirusem. Teraz w wielu krajach gdzie proceder grabieży i poniżenia obywateli w imię walki z „pandemią” był praktykowany, dochodzi do rozliczeń i obowiązku zwrotu pieniędzy za covidowe mandaty. Tym razem w Australii. Tamtejszy władze uznały je za nielegalne.

Ciekawe co na to powiedzą wyznawcy religii covidowej, którzy na wolnych i świadomych ludzi chodzących bez kagańca na twarzy wzywali „policję”. Czy podobnie jak w przypadku cudownego eliksiru i prawdy, jaka z czasem wyszła na jaw, będą siedzieć cicho ich i unikać tematu?

POLECAMY: Australia zapłaci za pogrzeb osoby, która umrze po szczepieniu

W Polsce nakładane w imię „walki z koronawirusem” mandaty także w większości przypadków były nielegalne, co wielokrotnie potwierdzały sądy. Z uwagi na brak precedensu w polskim prawie każdy z wyroków dotyczył jednak konkretnego przypadku. W związku z tym każdy pokrzywdzony obywatel musiał walczyć samodzielnie z aparatem globalistycznych władz centralnych.

POLECAMY: Sąd we Florencji: Obowiązkowe szczepienia są niezgodne z konstytucją i naruszają europejskie prawa podstawowe

W Australii, a konkretnie w stanie Nowa Południowa Walia, władza przyznała się do swojego błędu i samodzielnie postanowiła oddać wszystkim bezpodstawnie ukaranym pieniądze.

POLECAMY: TK Hiszpanii wydał orzeczenie o nielegalności covidowych obostrzeń i nakazał zwrot ukaranym pieniędzy za mandaty

Australijskie służby mandaty podobnie jak ich koledzy na całym świecie bardzo ochoczo wlepiały mandaty wolnym i świadomym ludziom. Oczywiście wszystko pod pretekstem walki z covidem zakazano np. wychodzenia z domu bez uzasadnionego przypadku, odwiedzin rodziny czy sąsiadów, „dalekich” podróży, kupowania produktów „zbędnych”, czytania etykiet w sklepach – itp. Mandaty wynosiły nawet 3000 dolarów australijskich (ok. 9 tys. zł).

W lipcu br. roku – za pośrednictwem bezpłatnej publicznej usługi prawnej Redfern Legal Centre – wszczęto pierwszą sprawę odwoławczą od mandatów. Trzech powodów argumentowało, że nie może zapłacić mandatu, bo nie ma do nich podstaw prawnych.

Sprawą zajęli się prawnicy reprezentujący rząd stanowy. I przyznali, że gros mandatów nie spełnia wymogów prawnych. W związku z tym władze stanowe postanowiły unieważnić ponad połowę covidowych mandatów i kar nałożonych podczas lockdownu – dokładnie 33 121 z 62 138.

Ci, którzy już zapłacili, dostaną zwrot pieniędzy. Wstrzymane zostaną także kary dla obywateli, np. w postaci czasowego ograniczenia prawa jazdy.

Tak! Władze wymyśliły, że z covidem można wygrać, jeśli komuś odbierze się możliwość prowadzenia auta…

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

2 komentarze

Napisz Komentarz

Exit mobile version