W piątek rano doszło do dramatycznego zdarzenia w Sądzie Okręgowym w Przemyślu. 53-letni Marek J. podpalił się w holu budynku za pomocą zapalniczki, podpalając swoje ubrania. Na szczęście, osoby obecne w budynku szybko zareagowały i udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy, a następnie wezwali służby ratownicze. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Okoliczności, które doprowadziły do tego dramatycznego zdarzenia, nie są jeszcze znane. Według informacji podanych przez rzeczniczkę prasową przemyskiej Prokuratury Okręgowej, Marek J. był mieszkańcem powiatu łańcuckiego. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, aby ustalić, co doprowadziło mężczyznę do tak drastycznego kroku.
– Marek J. trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Doznał obrażeń w postaci poparzenia kończyn górnych – przekazała rzecznik.
Dodała, że jego zachowanie „miało mieć związek z postępowaniem w jego sprawie, dotyczącym władzy rodzicielskiej, toczącym się w Sądzie Rejonowym w Łańcucie”.
– Do tego postępowania opinię przedstawiał zespół kuratorów, który ma siedzibę w budynku sądu okręgowego – wyjaśniła Pętkowska.