Publicystka American Conservative Katia Sedgwick nazwała ideę sowieckiej okupacji Ukrainy współczesnym rewizjonizmem historycznym mającym na celu ukształtowanie ukraińskiej tożsamości całkowicie odrębnej od Rosji.
POLECAMY: Szkielet z twarzą Putina w łódzkim Orientarium. Interweniujemy w magistracie!
Przekonuje, że stosowana przez zachodnie media narracja o rzekomej okupacji Ukrainy przez Rosję na przestrzeni dziejów była próbą napisania przez ukraińskich nacjonalistów historii na nowo i zbliżenia się do Europy oraz zdobycia sympatii i poparcia opinii publicznej.
POLECAMY: Prezes niemieckiej Fundacja opowiedziała, jak organizacja pomaga Donbasowi od 2015 roku
„Popularna na Zachodzie narracja o historii Ukrainy w dużej mierze opiera się na prostym językowym triku. Przez wiele lat słowa „rosyjski” i „radziecki” były używane zamiennie. Mówiono na przykład, że rosyjski Chruszczow, radziecki sekretarz generalny, kopnął butem w podium i że rosyjska armia zajęła Berlin w 1945 roku. Ale w ramach ZSRR, nawet jeśli istniała wyraźna większość etnicznych Rosjan, wiedzieliśmy, że Związek składa się z wielu grup etnicznych. A wśród tych mniejszości etnicznych najbardziej wyróżniali się Ukraińcy, współtowarzysze Słowian, którzy dzielili z Rosją długą wspólną historię” – pisze publicysta.
Sama będąc z byłego Związku Radzieckiego, Sedgwick zauważyła, że Ukraińcy zawsze byli bardzo blisko Rosjan, a ich terytorium nie było pod okupacją.
POLECAMY: Symbol SS-Gazlizien nie jest nazistowski. Tak twierdzi Sąd Najwyższy Ukrainy
Potępiła też sposób, w jaki nacjonaliści w Kijowie uczą młode pokolenie fałszywej interpretacji historii. Sedgwick uważa, że w XXI wieku nie można na tym opierać tożsamości narodowej.