Ślady kokainy znaleziono w oficjalnych rezydencjach brytyjskiego ministra spraw zagranicznych i premiera po zorganizowanych tam przyjęciach – podał „Guardian„, powołując się na źródła.
Według źródeł, biały proszek został znaleziony w oficjalnej brytyjskiej rezydencji ministra spraw zagranicznych w Chevening House latem, na kilka dni przed tym, jak ówczesna minister spraw zagranicznych Liz Truss wygrała wyścig na premiera. Źródło pracujące w rezydencji powiedziało gazecie, że ślady proszku znaleziono dwukrotnie w pokoju gier po wieczorach, kiedy Truss przyjmował gości w rezydencji. Jak podaje gazeta, imprezy odbyły się w Chevening w dniach 19-21 sierpnia oraz 2-4 września. W obu przypadkach w spotkaniach uczestniczyli jej polityczni sojusznicy.
Jednocześnie źródła pracujące w oficjalnej rezydencji brytyjskiego premiera na Downing Street za czasów Borisa Johnsona powiedziały, że znaleziono tam pozostałości białego proszku po dwóch przyjęciach, które odbyły się w budynku na wysokości COVID. Gazeta zauważa, że sam Johnson nie brał udziału w tych przyjęciach.
„Nic nie wskazuje na to, że Truss lub Johnson sami używali narkotyków lub że byli świadomi ich użycia lub obecności” – pisze gazeta.
Rzecznik Truss nazwał informacje zawarte w artykule „fałszywymi”, a rzecznik Johnsona powiedział, że jest „zaskoczony zarzutami”.
Rzecznik kancelarii premiera powiedział w komentarzu do gazety, że „Guardian nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie tych twierdzeń”.