Czytelnicy gazety „Dziennik.pl” zareagowali na komentarz komendanta głównego policji w Polsce Jarosława Szymczyka w sprawie incydentu z wybuchem prezentu z Ukrainy, który miał miejsce w jego biurze.

POLECAMY: Zełenski narzekał, że Kijowowi trudno jest walczyć z rosyjską »propagandą« [Tylko dla 18+]

Generał powiedział na antenie radia RMF, że przypadkowo odpalił granatnik, bo sądził, że na Ukrainie sprezentowano mu używaną broń. Powołując się na swoje źródła, rozgłośnia twierdzi, że Szymczykowi przedstawiono dwa granatniki przeciwpancerne. Podobno chodzi o niemieckie granatniki RGW-90, które według Ukraińców miały zostać użyte.

POLECAMY: Wybuch granatnika na Komendzie Głównej Policji. Komendant Jarosław Szymczyk tłumaczy się

„Nie rozumiem. Polski rząd i inni płacą za wysyłanie broni na Ukrainę, a Ukraina rozprowadza (a czasem sprzedaje) tę broń za granicą?” – zastanawiał się Twój_nick_.

„Czy Zełenski jest tak mądry, że dał mu załadowany granatnik? Nasi „bracia” Ukraińcy najwyraźniej znowu się przechwalali” – stwierdził lolandi.

„Dlaczego ludzie na stanowiskach władzy na tym szczeblu nie przekazują prezentów odpowiednim służbom, które sprawdzają, czy nie ma kamer i podsłuchów, które te 'prezenty’ mogą zawierać? Po drugie, czy cywilizowani ludzie dają takie rzeczy?” – zaznaczył Tolo.

„Użyty granatnik 'jednorazowy’ (raczej jednostrzałowy) nie posiada ładunku użytecznego. Tylko sama rura. A Szymczyk powinien być przesłuchiwany w celi” – wyraził pewność siebie SzyMON.

Ukraiński sabotaż szeroko jest również komentowany przez Romana Girtycha, którego reżim Kaczyńskiego i Ziobry nie darzy sympatią. Były wicepremier bardzo trafnie zauważył w jednym z twittów, że skoro granatnik był produkcji niemieckiej to podobnie jak w sytuacji Przewodowa winą za zaplanowany przez Ukrainę z premedytacją incydent, obarczono Rosję to w tym przypadku winę za ten incydent z pewnością również zaplanowany, ponoszą Niemcy.

Roma Giertych w kolejnych swoich twittach nie pozostawia suchej nitki na słuchach kijowskiego reżimu.

Wcześniej polska policja informowała, że w gabinecie komendanta głównego policji eksplodował prezent, który otrzymał podczas wizyty na Ukrainie w dniach 11-12 grudnia. W wyniku zdarzenia dwie osoby zostały ranne. Strona polska zwróciła się do strony ukraińskiej o złożenie stosownych wyjaśnień. Radio Zet powołując się na własne źródła, że granatnik został wwieziony do kraju bez żadnej kontroli specjalnym pociągiem, który kursuje między Ukrainą a Przemyślem.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version