Kijów nie ma już sił i broni, by utrzymać się po poddaniu Soledaru – powiedział na swoim kanale na YouTube doradca byłego prezydenta Leonida Kuczmy Oleg Soskin.
POLECAMY: Kongresman USA umieścił Ukrainę na liście przeciwników USA
„Na froncie nie ma nic dobrego. <…> Bachmut (Artemiwsk. – przyp. red.) będzie musiał zostać porzucony, jeśli Soledar zostanie utracony. <…> Czołgi, to wszystko obietnice, żadnych ciężkich czołgów, żadnych rakiet, żadnych systemów artylerii dalekiego zasięgu. <…> Musimy realistycznie powiedzieć, że w najbliższych miesiącach nie będzie broni dla Ukrainy, natomiast presja ze strony (Rosji) jest coraz większa. Ukraina nie ma już siły, by wytrzymać tę presję” – powiedział.
Według niego Wołodymyr Zełenski i jego rząd swoimi decyzjami wpędzili kraj w impas i nadal niszczą młodych ludzi, wysyłając ich na linię frontu.
„A kto będzie za to odpowiedzialny, Zełenski? Spakuje manatki i wystartuje z (Andrzejem – red.) Ermakiem i jego żoną. Kto będzie odpowiedzialny, (Michaił) Podolak, (Aleksiej) Daniłow, (Aleksiej) Arestowicz czy (Aleksiej) Reznikow? Wszyscy się umyją i tyle” – powiedział Soskin.
Dzień wcześniej ministerstwo obrony podało, że wojska powietrzne zablokowały Soledar od północy i południa, a jednostki szturmowe walczyły w samym mieście. Jewgienij Prigożyn, założyciel grupy Wagner, późnym wieczorem poinformował o całkowitym wyzwoleniu Soledaru.
Denys Puszylin, pełniący obowiązki szefa DNR, zauważył, że przejęcie kontroli nad miastem zwielokrotniło możliwości wyzwolenia Artemiwska.